Co trochę trafiam na różne mądre porady dla początkujących fotoamatorów, które zalecają dokładne przestudiowanie instrukcji do aparatu. Pewnie jestem w...
Z pewnym zdziwieniem obserwuję, jak od dłuższego czasu internetowe serwisy poświęcone fotografii coraz więcej uwagi poświęcają smartfonom. Jasne, narzędzie to...
Oczekujecie pewnie dalszego ciągu relacji z Peru, a tu już trzeci dzień posucha? Spieszę wyjaśnić, że posucha jest dlatego, że...
Ruszyliśmy szukać dzisiaj jakiegoś zaginionego miasta. Nie wiadomo, kto je zgubił, ale z zebranych informacji wynika, że mieli z tym...
Była stolica imperium Inków jest fantastyczna pod każdym względem. Kolonialne, zdobione kamienice obok imponujących solidnością spasowania inkaskich murów, kręte uliczki...
Wyobrażenie historii Peru to: wpadli Hiszpanie i zabrali Inkom imperium. Bardziej prawdziwe byłoby: wpadli Inkowie i zabrali się do budowy...
Wszystko ma ze sobą ścisły związek. Dzisiaj jechaliśmy do kanionu Colca i jechaliśmy w górę. Do przodu jechaliśmy również, ale...
W Limie nigdy nie pada deszcz. Przez prawie pół roku na porządku dziennym jest za to garua – stan między...
Jednym z gwoździ programu naszej peruwiańskiej fotowyprawy była sesja z kondorami. Nieco wrażeń i sugestii – jakby ktoś w najbliższym...
Nasza peruwiańska fotowyprawa nie zaginęła w dżungli – tam zaginął jedynie internet, stąd brak wieści. Wróciliśmy już do Limy, do...
Nie wchodzi się dwa razy do tego samego Machu Picchu. Za drugim razem wakacyjna stolica Pachacuteka przywitała nas nie gęstą...
Fotografowaliśmy dzisiaj Moray, czyli inkaskie laboratorium GMO, wspinaliśmy się po tarasach monumentalnej twierdzy w Ollantaytambo, niegdysiejszej siedzibie Pachacuteka – twórcy...
Trzcinowe wyspy i rejs trzcinowymi katamaranami zapowiadane w poprzednim wpisie okazał się na szczęście tylko krótkim występem folklorystycznym. Jakkolwiek wyspy...
Wracając z kanionu Colca i polowania na kondory znowu przekroczyliśmy andyjskie przełęcze, wjechaliśmy na 4900 m n.p.m. i… utknęliśmy w...
Godzinny przelot do Arequipy zaoszczędził nam 20 godzin – bo tyle co najmniej trwa przejazd autobusem z Limy. Jesteśmy teraz...