Nasz ostatni wieczorny plener na fotowyprawie dookoła Islandii to tradycyjnie północ pod górą Kirkjufell. Północ, bo zachód słońca o godzinie 23, więc parę kadrów, trochę rozmów (w czasie czekania na koniec naświetlania) i robi się północ. Tu zresztą północ od pochmurnego popołudnia różni się dość nieznacznie.
Dzisiaj mieliśmy jeszcze dwa plenery na plażach półwyspu Snaefellsness oraz spacer klifami między Hellnar a Arnastapi. Jutro zdążymy jeszcze pofotografować okolice Błękitnej Laguny, wpaść na chwilę do Reykjaviku i pędzimy na lotnisko.
Na Islandię wracamy w lutym, razem z zimową fotowyprawą. Będzie Kirkjufell, Lodowcowa Laguna, czarne plaże przy Vestrahorn i Reynisdrangar, a także sesja w lodowej jaskini i, kto wie, być może nocne fotografowanie zorzy.
U góry kolejna fotografia do kolekcji „36 widoków góry Kirkjufell”, niżej kościół w Hellnar.