Rzeka warkoczowa, Islandia, z drona, fotowyprawa

Islandia z góry

Dlaczego warto zabierać drona na Islandię? Bo można zobaczyć te same rzeczy w nowy sposób, a Islandia z góry bywa zaskakująca. I można się wówczas przekonać, że czasem świetne scenerie „parterowe” wyglądają z góry tak sobie, a pozornie niezbyt spektakularna sceneria okazuje się świetna, jeśli tylko spojrzeć na nią z góry. Owszem, są też miejsca, które z każdej perspektywy prezentują się dobrze. Ale żeby się o tym dowiedzieć – trzeba spróbować.

Rzeka warkoczowa, Islandia, z drona, fotowyprawa

Rzeka warkoczowa, która płynie tuż obok bardzo popularnego wodospadu Seljalandsfoss.

Islandia z góry, czyli czasem tu się lata, czasem nie

Fotografa zawsze interesuje jak dana rzecz wygląda z innej strony, pod innym kątem. Szukanie ciekawej perspektywy to kluczowy etap komponowania zdjęcia. Przeważnie jesteśmy ograniczeni do miejsc, gdzie możemy dojść, a także kucnąć, położyć się lub wspiąć. A jakby to samo wyglądało pionowo z góry? Albo z dystansu, ale jednocześnie z wysokości 50 czy 100 metrów? No to drona do góry i sprawdzamy! Oj, nie tak szybko – tu jest Islandia!

Wrak Gardar BA-64 z góry, Islandia, z drona, Fiordy Zachodnie, fotowyprawa

Wrak statku BA-64 był już u nas pokazywany, ale z tej strony prezentuje się po raz pierwszy.

Czasem wieje, czasem pada i wówczas z latania nici. Tym razem było bardzo dobrze – praktycznie co drugi dzień Mavic Mini śmigał. Niewielką mżawkę mieliśmy na tylko dwóch plenerach, za to wiało dość często, a szczególnie mocno wśród fantastycznych wzgórz Kerlingarfjoll. No cóż, rok temu wiało tam jeszcze bardziej, za to dwa lata temu była cisza, spokój i ani kropli deszczu. Co tym razem nie udało się w Kerlingarfjoll, udało się przy górze Kirkjufell.

Góra Kirkjufell z drona, Islandia, warsztaty fotograficzne

Rok temu wiało dość solidnie – już na 10 metrach drona nosiło, więc nic ciekawego nie udało się zrobić. Tym razem zachód był wietrzny, za to na wschodzie słońca panowała idealna cisza – idealne warunki, żeby sprawdzić, jak góra Kirkjufell wygląda z wysokości 100 metrów. I jak wygląda? 🙂

Poczuj się smokiem

Kanion Fjadragljufur z perspektywy smoka, Islandia, z drona, DJI Mavic Mini

Kanion Fjadragljufur grał króciutki epizod w „Grze o tron” – wyleciał z niego smok. Też chciałem być smokiem 🙂 a że warunki były niezłe więc przeleciałem kanion z obu końców (wersja filmowa przelotu będzie zmontowana za jakiś czas). Ciekawostką jest, że po kanionie Fjadragljufur chodzi pani ranger, która pilnuje porządku, a posiadaczom dronów doradza skąd lecieć, a gdzie lepiej drona nie puszczać, bo ona musi później te drony zbierać. Odradza loty z końcowej części wąwozu, zwłaszcza z platformy widokowej. Miejsce sugerowane – startować z mostka i lecieć prosto.

Granice możliwości drona

Ósvör Maritime Museum o poranku, Islandia, z drona, Fiordy Zachodnie

Jeden z plenerów na Fiordach Zachodnich był okazją do sprawdzenia na jak dużo można sobie pozwolić w słabym świetle. Powyżej zabytkowa wioska rybacka o… wschodzie słońca, w zasadzie. Słońce się nie stawiło, więc było dość ciemnawo. Był też wiatr – niezbyt silny, ale był. Zrobiłem kilka ujęć – część z czasem naświetlania 2,5 sekundy, część przy 1 sekundzie. W obu przypadkach włączony był tryb Cine (zwany czasem statywowym), który ma powodować, że dron leci wolniej, ale w zawisie jest bardziej stabilny. Naświetlania jednosekundowe to 50:50 – połowa zdjęć była ostra, reszta mniej lub bardziej wyraźnie poruszona. Ekspozycja 2,5-sekundowa to już loteria – skuteczność stabilizacji przy takim czasie to mniej więcej 25%, czyli jedno zdjęcie na cztery było akceptowalne. Powyżej właśnie taka 2,5-sekundowa ekspozycja z drona. W tych warunkach dało się też kręcić film – był bardzo ciemny (już bez możliwości podciągnięcia jasności – czułość matrycy się skończyła), ale używalny.

Kościół Budakirkja z góry, Islandia, z drona, warsztaty fotograficzne

Mała, niezbyt trudna zagadka – co to jest? Podpowiem, że w poprzednim wpisie jest zdjęcie tego samego miejsca, choć oczywiście z innej perspektywy.

O lataniu dronem na Islandii pisałem obszernie tutaj, a pierwsze podsumowanie wrażeń używania Mavica Mini na Islandii jest tutaj, warto też zerknąć do artykułu na temat prawnych aspektów używania drona za granicą – nie tylko na Islandii. A jeśli chodzi o fotografowanie Islandii z góry, to niedoścignionym wzorem jest album „Yfirsýn” – choć tam zdjęcia są robione z bardziej poważnego sprzętu niż dron.