Dawna stolica Krety to urocze miasto, mimo napływu turystów. Otoczona autentycznymi weneckimi murami obronnymi starówka jest pełna kamienic w dosłownym tego słowa znaczeniu, czyli kamiennych. Niektóre są kolorowo tynkowane, inne nie. Niektóre mają drewniane dobudówki, wprowadzające urozmaicenie linii, a prawdziwym przebojem są drzwi. Drewniane, kolorowe lub spłowiałe, z metalowymi kołatkami, zardzewiałymi uchwytami na nieużywanych skrzydłach, a im skromniejsza uliczka, tym ciekawsza dla fotografa. No i koty: jak na miasto portowe przystało, jest ich tu mnóstwo, domowych i dzikich. Niekoniecznie są skłonne do zaprzyjaźniania się, ale przeciwko pozowaniu nic nie mają, jeśli tylko podchodzi się powoli, bez gwałtownych ruchów. Koty i drzwi – kwintesencja miasta.