Rosiczka z kroplą wody, Wrzosowa Kraina, obiektyw do makro

Obiektyw do makro – najważniejsze cechy

...i dlaczego ostrzenie od 2 cm to nie jest zaleta

Przy fotografowaniu bardzo małych obiektów sprzęt ma znaczenie, a dobry obiektyw do makro rozwiązuje sporo problemów, choć niekoniecznie w najtańszy sposób.

warsztaty Wrzosowa Kraina
Drapieżna rosiczka i jednogroszówka. Rzucanie rosiczkom pieniędzy podobno chroni przed pożarciem przez te drapieżniki. 😉

Makro od 2 cm

Do dzisiaj sporo aparatów ma w opisie technicznym od producenta, że robią zdjęcia makro z odległości 2-3 cm. W domyśle – tak mały dystans ma być atutem, zaletą i powodem, aby akurat ten aparat kupić. Tyle że informacja o tak małym dystansie roboczym (czyli odległości od przedniej soczewki obiektywu do fotografowanego przedmiotu) niewiele mówi o tym, jakie zdjęcie dostaniemy. A to, co mówi, wcale pozytywne nie jest.

Im bliżej, tym… niekoniecznie lepiej

Dlaczego mały dystans roboczy to wcale nie musi być zaletą? Ze względów praktycznych lepiej nie być zmuszonym do niemal rozgniatania przednią soczewką obiektywu naszego modela. Nawet jeśli ten model nie ucieknie, bo fotografujemy kwiat lub jakiegoś wyjątkowo spokojnego żuczka, to takie bliskie przysunięcie często powoduje problem ze światłem – bo obiektyw rzuca cień na fotografowaną scenę. Ponadto dystans roboczy wcale nie mówi o uzyskanym powiększeniu – nie ma żadnej korelacji między dystansem roboczym a skalą odwzorowania. A co to jest skala odwzorowania?

Rosiczka z kroplą wody, Wrzosowa Kraina, obiektyw do makro
Więcej niż 1:1 – tutaj użyty był obiektyw do makro, a także pierścienie pośrednie. Polskie rosiczki są naprawdę małe.

Skala odwzorowania – najważniejsza cecha obiektywu do makro

Obiektyw do makrofotografii ma pozwalać na uzyskanie na zdjęciu dużych powiększeń małych przedmiotów. To oczywiste, prawda? Ale jak zmierzyć i porównać powiększenie różnych obiektywów? Z pewnością nie przez porównanie minimalnego dystansu roboczego. Najważniejszym parametrem obiektywu do makro jest skala odwzorowania. Większość obiektywów makro oferuje skalę odwzorowania 1:1, niektóre o krótszych ogniskowych pozwalają uzyskać tylko 1:2, ale są też rodzynki, które dają skalę aż 5:1! Co to znaczy owo 1:1? Po prostu tyle, że 1 centymetr bieżący kwiatka czy robaczka zajmie na matrycy aparatu także 1 centymetr. Z kolei skala 1:2 oznacza, że 1 centymetr modela będzie rzutowany na 0,5 cm powierzchni matrycy – czyli będzie na zdjęciu dwa razy mniejszy. A skala odwzorowania 5:1 to pięciokrotne powiększenie względem rzeczywistego rozmiaru.

Oczywiście na szczegółowość zdjęcia wpływa jeszcze rozdzielczość matrycy, a także jej fizyczny rozmiar, ale bez znajomości skali odwzorowania obiektywu nie da się ustalić jak duże powiększenie uzyskamy.

Pyłek jest pyszny, Wrzosowa Kraina, obiektyw do makro
Pszczoła fotografowana z rozsądnej odległości. Po sesji fotograf był cały, modelka też. 😉

Makrofotografia a fotografia zbliżeniowa

Skala odwzorowania 1:2, a także spotykane w obiektywach typu zoom 1:3 i 1:4 nie pozwala na wykonanie makrofotografii, a tylko fotografii zbliżeniowej. Makrofotografia to powiększenie 1:1 lub większe. „Tylko” w przypadku fotografii zbliżeniowej to nie dezawuowanie efektów, które bywają spektakularne. Przy prawdziwej makrofotografii natrafia się jednak na wiele problemów, z którymi uprawiający fotografię zbliżeniową w ogóle się spotykają. Warto wiedzieć, w jakie kłopoty się pakuje, kompletując sprzęt dający imponującą skalę 10:1. 😉

Wrzosowy poranek, Wrzosowa Kraina, fotografia zbliżeniowa
To nie jest makrofotografia, tylko fotografia zbliżeniowa – obiektyw makro nie jest tu potrzebny.

Dystans roboczy: większy jest lepszy

A jak się ma skala odwzorowania do dystansu roboczego? Otóż… nijak. Tu nie ma korelacji. Jest ona natomiast gdzie indziej – między dystansem roboczym a ogniskową. Im dłuższa ogniskowa obiektywu, tym dalej można być od motywu przy tej samej skali odwzorowania. Czyli dla obiektywu 60 mm uzyskamy skalę odwzorowania 1:1 z odległości 5 centymetrów, a dla obiektywu makro 150 mm – te same 1:1, ale z dystansu około 20 centymetrów. Pszczoła w obu przypadkach w ten sam sposób wypełni kadr – tylko 150-tką będzie łatwiej ją sfotografować, bo nie będziemy musieli tyle za nią gonić.

Obiektywy do makro o dłuższych ogniskowych są wygodniejsze w użyciu, więc, jak łatwo się domyślić, są też droższe. Płaci się za komfort niewkurzania pszczoły. 😉

Gdy kwitną mchy, Wrzosowa Kraina
Kwitnący mech – zdjęcie wykonane przy skali odwzorowania 1:1.

Dystans roboczy a minimalna odległość ostrzenia obiektywów do makrofotografii

Zaraz, zaraz, jakie 5 cm dystansu roboczego dla obiektywu makro 60 mm? Wchodzimy na stronę producenta, patrzymy w specyfikację i czytamy, że „minimalna odległość ostrzenia to 18 cm”. Czyli – jest dobrze i wygodnie, prawda? Niezupełnie. Minimalna odległość ostrzenia obiektywów jest zawsze podawana od… płaszczyzny matrycy. Czyli nie tylko obejmuje całą długość obiektywu, ale także odległość od bagnetu do matrycy aparatu. Co gorsza, wiele obiektywów do makro zmienia długość przy ostrzeniu – i to wydłużając się tym bardziej, im bliżej ustawiamy ostrość. W efekcie obiektyw może „w pozycji spoczynkowej” mierzyć 9 cm długości (i tyle podawane jest specyfikacji), ale przy ustawieniu na skalę 1:1 nagle „urośnie” prawie dwukrotnie. A takich informacji w specyfikacji nie znajdziemy. Nie znajdziemy też tam pozycji „dystans roboczy”, czyli faktycznej odległości między przednią soczewką obiektywu a fotografowanym motywem.

Pajęczynka i blask, Wrzosowa Kraina
Wrzosowe impresje – nie zawsze ogromna skala odwzorowania jest niezbędna.

Więcej o sprzęcie do makrofotografii

Kwestii technicznych przy makrofotografii jest sporo, parametrów podczas wyboru sprzętu także niemało, a obiektyw do makro to nie jedyny sposób na uzyskanie sporej skali odwzorowania. Po większą porcję informacji zapraszam na Fotezję, gdzie są dwa artykuły: o wyborze sprzętu do makrofotografii oraz o tym, jak działa soczewka makro.

PS. Do tego wpisu zostałem zmotywowany przez kilka maili z pytaniami o obiektyw do makro – efekt ogłoszenia warsztatów fotograficznych Wrzosowa Kraina 2019 🙂 Przy okazji odpowiadania na jeden z nich trafiłem na ciekawostkę. Otóż generalnie jest to prawda, że im dłuższa ogniskowa obiektywu makro, tym cena wyższa. Chyba że… trafimy na czyszczenie magazynów. Na niemieckim Amazonie jest kilka sztuk Sigmy 150/2.8 z mocowaniem do Canona – oczywiście skala odwzorowania to 1:1, a dystans roboczy spory. Za nieco ponad 1000 zł taki obiektyw to prawie darmo. Zresztą nowe wersje tego obiektywu, ze stabilizacją, za ok. 2200 zł to też świetna okazja – jest podobno po kilka sztuk w wersjach dla Canona, Nikona i Sony.

PPS. Jeśli ktoś nie przepada za ślęczeniem w drobiazgach, a preferuje fotografowanie scenerii rozległych, wręcz epickich, to zwolniło się jedno miejsce na lipcową fotowyprawę na Islandię. Fantastycznych motywów do fotografowania z pewnością nie trzeba będzie szukać z lupą! 😉

PPPS. Wszystkie fotografie w tym wpisie pochodzą z poprzednich edycji wrzosowych warsztatów.