Nie, nie my, absolutnie. My się nie żegnamy. Wygląda jednak na to, że nasz południowy sąsiad, wydawnictwo Zoner, zupełnie już sobie odpuściło polski rynek. Szkoda.
A było to tak. Kilka lat temu Czesi stworzyli bardzo zgrabny program do katalogowania zbiorów zdjęć, z niewielkimi elementami edycyjnymi. Weszli z nim na polski rynek. Przetłumaczyli program na polski, założyli domenę „.pl”, zaczęli współpracę z czasopismami – w tym FVD, przekształconym później w DFV. Program ewoluował. Coraz szersze możliwości porządkowania zbiorów, coraz bardziej rozbudowana edycja, również plików RAW. Zwycięstwo w teście programów katalogujących – za szybkość i elastyczność. I cały czas polska wersja językowa, choć trochę kulejąca (ale co to jest przy fantazyjnym języku takiego na przykład Photoshopa!). Jednocześnie wydawnictwo Zoner zaczęło wydawać książki o tematyce fotograficznej – bardzo dobre na ówczesne czasy siermiężnych „ABC budowy cyfraka”. I po polsku! No dobra, po polskawemu. Mieliśmy przyjemność je recenzować. No i niestety, wyszliśmy na marudy – chcąc okazać życzliwość, napisaliśmy im, że książki świetne, a gdyby jeszcze popracować nad ich językiem, byłyby w ogóle super. Przestali się do nas odzywać, a poprawność językowa polskich wydań książek Zonera się nie poprawiła.
Niedługo później polska strona Zonera zaczęła mieć opóźnienia. Po czesku i angielsku był już Zoner Photo Studio 9, na polskiej stronie dopiero 8. Obecnie na rynek wchodzi program w wersji 13., ale strona .pl wciąż twierdzi, że sprzedaje wersję 10 – i wygląda na to, że chodzi nie tyle o brak polskiej wersji językowej programu, co o rezygnację z uaktualniania strony. Z czeskiej witryny Zonera można przejść na dowolny z 11 języków, wśród których są dwie odmiany chińskiego, ale polskiego brak.
No i jak to rozumieć? Czy język polski jest tak skomplikowany, że lepiej już nic w nim nie wydawać, niż wstydzić się za błędy językowe? Czy może odwrotnie: nasz rynek jest tak nędzny, że nawet firma z sąsiedztwa nie widzi sensu przebywania na nim?
Tak czy tak, szkoda.
A program katalogujący Zoner Photo Studio i tak polecamy. Po angielsku. Chyba, że ktoś zna czeski.