Na szczęście nie idą daleko, ale jednak trochę wychodzą – na boki. Ale nie ma co im się dziwić – po zmroku mają do tego prawo. Nocne zdjęcia miasta z natury mają histogramy, które opierają się mocno o lewą krawędź, a i o prawą też trochę. Tak ma być, to normalne, nie trzeba się przejmować. W końcu, zdjęcie nocne ma wyglądać jak zrobione w nocy, prawda? Nawet jeśli tak naprawdę noc dopiero się zacznie. Nie może więc być jasne, bo jasno to jest w dzień. Powinno mieć sporo obszarów ciemnych, inaczej wyglądałoby dziwacznie. A histogram odzwierciedla rozkład jasności na zdjęciu, no więc siłą rzeczy musi być go sporo z lewej. A z prawej?
Kto widział żarówkę?
Skoro jesteśmy w mieście, to i jakieś latarnie i zapewne oświetlone witryny są w kadrze, prawda? O ile w witrynach możemy się spodziewać szczegółów, to same latarnie mogą na zdjęciu być po prostu białą plamą. No, bo czy ktoś w naturze przygląda się zapalonym żarówkom w lampach ulicznych i spodziewa się tam zobaczyć żarnik? Ważne jest tylko, żeby otoczenie latarni nie było białą plamą, ona sama może. A skoro są na nocnych zdjęciach miasta białe plamy, to jest też czubek z prawej strony histogramu. Tak wyglądał histogram pokazanej tu fotografii przed jej edycją:
Dużo z lewej, trochę na środku i czubek z prawej
Tak, właśnie tak powinien wyglądać prawidłowy histogram nocnego zdjęcia miasta. I spieszę od razu wyjaśnić: na zdjęciu dziennym taki rozkład tonów oznaczałby, że warto się zastanowić nad HDR-em. W przypadku nocnego zdjęcia miasta natomiast wszystko jest w porządku – ciemne zaułki nocą nie powinny nikogo dziwić, prawda? Trochę inaczej wyglądałoby to w krajobrazie, ale miasto ma swoje prawa. Dla pełnej jasności: histogram tego zdjęcia po edycji, czyli takiego jak widać na tej stronie, wygląda następująco:
Kontrast w cieniach został trochę rozciągnięty, co oznacza, że nadal sporo jest obszarów bardzo-bardzo ciemnych (nawet więcej niż przedtem), ale też część z nich została rozjaśniona. Część bardzo jasnych została przytłumiona, ale białe pozostały białe, co oznacza, że kontrast w światłach też został podniesiony. Tych, którzy nie bardzo wiedzą o co chodzi z tymi histogramami, zapraszam po dokładne wyjaśnienia tutaj.
A tych, którzy chcieliby dokładniej wiedzieć jak się robi takie rozciąganie kontrastów, dopasowywanie jasności i koloru, czyszczenie zdjęć ze śmieci i poznać jeszcze inne ważne triki obróbki zdjęć, zapraszam na warsztaty podstawowej edycji fotografii, które odbędą się we Wrocławiu w dniach 29-31 marca. Dokładny opis, czego można się spodziewać na warsztatach, znajduje się tutaj.