Rogalin

Cytaty: Najgorsze jest akceptowanie…

„Najgorsze jest akceptowanie rzeczy tylko dlatego, że ludzie obeznani mówią, że tak ma być.” Tym krótkim, choć złożonym zdaniem Alfred Stieglitz streścił główne niebezpieczeństwo grożące fotografowi: brak kreatywności, zabitej przez sztywny gorset cudzych opinii. Opinii bardziej lub mniej samozwańczych znawców, ludzi, którzy świetnie wiedzą co jak powinno wyglądać i aktywnie nie akceptują wyglądów odmiennych.

Wiadomo przecież, że horyzont w połowie kadru dyskwalifikuje ujęcie; wiadomo, że wszystko co istotne powinno się znaleźć w 1/3 kadru, linie skośne mają wychodzić z narożników, nie fotografuje się pod słońce, piony muszą być pionowe, a histogramy trzymane z daleka od krawędzi.

Tylko że gdy już przyjmiemy to wszystko, i jeszcze parę dodatkowych prawd objawionych jako zasady absolutne, i będziemy się do nich stosować zawsze, to nie pozostawiamy sobie twórczej swobody. Okaże się, że wszystkie zdjęcia są jednakowe, sztampowe, a wreszcie nudne, jak dwieście trzydziesta piąta fotografia tablicy testowej. Gdy wszystko jest dokładnie określone, gdzie miejsce na nowe pomysły, eksperymenty, radość tworzenia, jakikolwiek rozwój? I czy nie znajdziemy się tam, gdzie ten biedny teoretyk Renesansu, który stwierdził, że wszystko co ważne już wymyślono i powiedziano, a najlepsze co można zrobić, to odkurzyć stare mądrości? Gdyby go posłuchano, nikt by nie wynalazł fotografii…

Rogalin

 

  1. „Opinii bardziej lub mniej samozwańczych znawców, ludzi, którzy świetnie wiedzą co jak powinno wyglądać i aktywnie nie akceptują wyglądów odmiennych.” – tacy znawcy występują w każdej dziedzinie i na każdy temat, głównie na internecie, który jest ich ulubionym siedliskiem z racji pewnej anonimowości.

  2. „aktywnie nie akceptują wyglądów odmiennych.” – a ta aktywność objawia się często w tzw hejtowaniu myślących odmiennie. Czyli mówiąc prosto, kto myśli inaczej, ten dureń, frajer albo… może wystarczy 😉

  3. A ja sobie kiedyś wynotowałem z FOTO taki cytat pochodzący z wywiadu z Jeanem-Christophe Bechétem, zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika »Réponses Photo«:
    „Zawsze bałem się ludzi, którzy są fachowcami w jednej dziedzinie. Szybko stają się dogmatykami. Nie wolno ufać »specjalistom«, zarówno w sprawach technicznych, jak i estetycznych.”

    1. W sprawach technicznych to ja bym jednak zaufała w kwestii budowy mostów specjalistom od budowy mostów 😉 ale jeśli chodzi o sztukę, to zgadzam się z przytoczoną przez Ciebie opinią.

  4. wszystko fajnie, tylko tak samo łatwo można wpaść w pułapkę łamania zasad dla samego ich łamania, byle tylko się wyróżnić – chyba najtrudniej znaleźć w tym wszystkim zasadny umiar 😉

    1. Łamanie zasad to też ściema. Nie ma zasad w sensie reguł, praw, norm itp., więc i nie ma czego łamać. Tzw. reguły to tylko pewne schematy kompozycyjne, z których można korzystać lub nie.

  5. Moim skromnym zdaniem liczne zdjęcia w galerii dfv wykazują niedostatki kompozycyjne, których przyczyną jest tragiczne pensum godzin poświęconych na edukację plastyczną w polskim szkolnictwie. Dlatego odwoływanie się do teoretyków renesansu jest „unfair”. W PL jest brzydki krajobraz miejski, ulice, reklamy, bazgroły na ścianach, i teraz jeszcze nawołujesz do łamania zasad, których nie zna 90 % populacji. Oj Ewo, Ewo 🙁

    1. Nie nawołuję do łamania zasad, tylko do fotografowania na różne sposoby. Do próbowania różnych rzeczy, różnych kompozycji, do otwartości umysłu i patrzenia.
      Niedostatki kompozycyjne moim zdaniem wynikają w większości z niestaranności lub braku doświadczenia, a nie z „łamania zasad”.

  6. No i kłania się artykuł pt. „Odbiorca” i odwieczne pytanie: dla kogo fotografujemy? Kto jest naszym docelowym odbiorcą? Jak będziemy znać odpowiedź, będziemy wiedzieć jak fotografować… chyba 🙂
    Co do pensum godzin plastyki, to obawiam się, że żadna ilość nie pomoże, jeśli ktoś „nie czuje czaczy”, a może znowu tylko mi się wydaje 😀

    PS. dzięki za info o zmianie strony, bo już zaczęłam myśleć, że coś nabroiłam i odcięli mi dostęp 😉

  7. To wszystko jest dość skomplikowane, bo z trzeciej strony nie chodzi do końca o łamanie zasad przez kogoś, kto już wszystko wie, zna, stosuje, tylko się tym np. nudzi, tylko o zupełnie świeże spojrzenie, nie skażone schematami i potrzebą akceptacji.

    1. … świeże spojrzenie, tak. Niezależnie od tego, czy ktoś schematy ma w małym palcu i się nimi znudził, czy nigdy nie poznał. Czy też od dowolnej innej sytuacji pośredniej.

  8. Po prostu dziękuję za ten szturchaniec. Czytam wszystkie ale ten szczególnie trafił w tzw. mój czas i zapotrzebowanie:)

    1. Ależ proszę bardzo. Jakbyś jeszcze miała jakieś konkretne zapotrzebowanie, to wal jak w dym 🙂

  9. wyjątkowo dobrze pasuje do tego wpisu cytat z M.W. z ostatniego DFV: „Słuchaj, co powiedzą, i…rób swoje”.
    Pozostaje jedynie określić to „swoje” 🙂

  10. Piękne jest to zdjęcie i inne prezentowane na tym blogu też 🙂
    Ale dla mnie ciekawa jest w tym wszystkim jeszcze jedna rzecz. Teoretyzujemy sobie, że każdy odbiera inaczej, nie istnieją jakieś odczucia obiektywne itp. Oczywiście są to teorie i prawdy głęboko słuszne, ale w praktyce piękne zdjęcie jest po prostu pięknym zdjęciem i tyle.
    I nie ma się co oszukiwać, kawałek drutu malowniczo wystający ze ściany nigdy nie dorówna temu obrazowi, choć może pięciu dziwaków będzie miało na ten temat inny pogląd 🙂

  11. Pirycie – piszesz „ale w praktyce piękne zdjęcie jest po prostu pięknym zdjęciem i tyle.” Właśnie! Należę do tych 5 dziwaków. A się uparłeś na te druty 🙂

  12. Nie muszą to być druty, może być butelka leżąca pod śmietnikiem, też dobry przykład 🙂
    Wiesz Atko, czasem odnoszę wrażenie, że powoli zatracamy poczucie prawdziwego piękna, zastanawiamy się czy zdjęcie musi mieć treść i dlaczego? Komplikujemy to co jest dość proste.
    Mnie się wydaje, że wystarczy obejrzeć trochę takich pięknych zdjęć j.w. albo 340 zdjęć z portfolio Tomasza Tomaszewskiego (każde z nich jest pełne treści, choć nie każde jest piękne) żeby wszystko stało się jasne i proste.

  13. To zależy od tego czego szukamy. Piękna, treści, czy spojrzenia na okolicę cudzym okiem. Należę do ostatniej grupy, dlatego perspektywa, z jakiej ta butelka będzie widziana jest dla mnie ciekawe, zawsze myślę: o, tak tego nie widziałam, jak on to zobaczył? itp. pytania.
    Na drugim miejscu postawię tzw. piękno a treść na końcu.

  14. Owszem, mnie też niektóre zdjęcia zaskakują bardzo pozytywnie. Jak on to wypatrzył, jaką on ma wyobraźnię?
    Ale niestety nigdy takie zaskoczenia nie dotyczą takich banałów jak butelka.
    I wydaje mi się, że naprawdę wiele zrozumiałem po obejrzeniu 340 zdjęć T.T. bez zbędnych komentarzy, szkolnych dociekań na temat przepałów, wyprowadzania linii z rogów itp.
    Sam obraz mówi wszystko 🙂
    Naprawdę polecam.
    http://www.tomasztomaszewski.com/gallery.html

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *