Klify Traelanipan, Wyspy Owcze

Wyspy Owcze: środa będzie w niedzielę, a niedzielę przeniesiemy na sobotę

Jak wiadomo, nawet najlepszy plan nie przeżyje zderzenia z rzeczywistością. My przygotowaliśmy bardzo dobry i starannie dopracowany program fotowyprawy na Wyspy Owcze, a teraz ćwiczymy sztukę improwizacji. A wszystko z powodu wysokich, choć niewidzialnych fal.

Jezioro Sorvagsvatn i Klify Niewolników, Wyspy Owcze

Prom na Mykines

Prom na wyspę Mykines pływa raz dziennie i nie jest specjalnie duży. W normalnych czasach trudno zdobyć nań bilet, ale nawet w pandemii o miejsca może nie być łatwo. My kupiliśmy bilety dla całej grupy z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, więc mogliśmy być spokojni o ten punkt programu. Prawie… Zdarza się, że z powodu wyjątkowo trudnych warunków, sztormu, wzburzonego morza, prom zostaje odwołany. W środę wcześnie rano Ewa zadzwoniła więc, że by się upewnić, że prom na Mykines popłynie. Usłyszała, że owszem, popłynie zgodnie z planem. Gdy nieco ponad godzinę później dojechaliśmy do portu, dowiedzieliśmy się, że jednak nie popłynie. Bo fale są za duże. A dzień był piękny, pogodny i bezwietrzny…

Klify Traelanipan, Wyspy Owcze

Środę przenosimy na niedzielę

No trudno, to chcemy przenieść nasze bilety na inny dzień. Najbliższe wolne miejsca na prom na Mykines – w niedzielę. To wprawdzie dzień przed wyjazdem, gdy mieszkamy już w hotelu po drugiej stronie Wysp Owczych, ale zgadzamy się, cóż robić. Skoro jednak środowy program przenieśliśmy na niedzielę, to może plan z niedzieli zrobić w środę? No nie da się, bo w niedzielę mieliśmy płynąć na wyspę Kalsoy i nie zdążymy już na 10.20 do miasteczka Klaksvik, skąd startuje prom na Kalsoy. Niedzielę więc musimy przenieść na sobotę. Sobotę zaś rozparcelujemy między piątek a czwartek, bo w niespodziewanie wolną środę zrobimy to, co mieliśmy robić w czwartek. Upewniamy się, że w tym tasowaniu nie zaginął żaden z punktów programu, a poniedziałek nie zaczyna się nam w sobotę i z całkowitym spokojem ruszamy na Klify Niewolników.

Klify Traelanipan, Wyspy Owcze

Wypatrując sztormu na Klifach Niewolników

Oficjalna nazwa Klifów Niewolników to Traelanipan, a tuż obok jest niezwykłe jezioro Sorvagsvatn, które wydaje się zawieszone na oceanem. Dodatkowo jest ta część Oceanu Atlantyckiego, przez którą pływa prom na Mykines. Spodziewaliśmy się więc spektakularnych fal, potężnych grzywaczy i innych oznak gniewu Neptuna. No i proszę zobaczyć… Wszystkie trzy fotografie w tej relacji pochodzą właśnie z klifów Traelanipan.

Praktycznie bezwietrzna pogoda skusiła jednego z uczestników fotowyprawy do lotów dronem nad klifami. Okazało się, że to dość kosztowna zabawa. Klify Traelanipan znajdują się dość niedaleko lotniska w Vagar. Nie na tyle blisko, żeby obejmowała je strefa całkowitego zakazu lotów, ale na tyle blisko, że program do sterowania dronem odmówił startu bez dostępu do internetu. Z internetu pobierał zaś sobie aktualizacje mapy uwzględniające informacje o najbliższych samolotach. W ciągu kilkunastominutowego lotu pobrał sobie tych danych za prawie 200 euro.