Ninh Binh, Wietnam

Wietnam: wzgórza i schody

Krajobrazy Wietnamu są mocno zróżnicowane – i to zróżnicowane w pionie. Na otwierającym zdjęciu jest klasyczny widok na słynną zatokę Ha Long. Wyrastające z wody wyspy-góry nie są szczególnie wysokie, ale strome i strzeliste. No i jest ich sporo – dobrze ponad tysiąc w całej zatoce.

Góry w zatoce Ha Long, Wietnam

Po zatoce Ha Long pływaliśmy statkiem-hotelem, więc mieliśmy tam zarówno popołudnie i zachód słońca, jak i wschód słońca oraz poranek. Zachód był sympatyczny, o wschodzie mieliśmy deszcz, momentami przechodzący w burzę.

Wyspy na zatoce Ha Long, Wietnam

Część grupy o poranku fotografowała z pokładu statku, część wybrała się na pływanie kajakiem lub łodzią do jaskini. Jaskinia jak jaskinia, ale burza, która naszą grupę złapała już pod dachem przystani, była spektakularna. Zwłaszcza że spora grupa Azjatów w takiej tropikalnej ulewie próbowała wracać kajakami.

Jaskinia podniebna

W jaskini na zatoce Ha Long, Wietnam

O ile poranna sesja w jaskini była umiarkowanie udana fotograficznie, to wcześniejsza popołudniowa jaskinia zrobiła wrażenie. Jaskinia mieściła się na jednej z wysp i znajdowała się dość wysoko. Wspominałem, że fotograficzne atrakcje Wietnamu są pionowe? Zdecydowanie warto było jednak przejść te kilkaset schodów – jaskinia była ogromna, pełna stalagmitów i pięknych form naciekowych, ładnie oświetlona zarówno lampami, jak i światłem dziennym wpadającym przez liczne otwory w sklepieniu. Fotograficznie warunki były trudne, poradzenie sobie z ekspozycją wymagało pewnej staranności i rozszerzania rozpiętości tonalnej matryc aparatów, ale w końcu to fotowyprawa!

Ninh Binh – takie Ha Long bez morza

Ninh Binh, Wietnam

O ile zatoka Ha Long jest znana i rozpoznawalna nawet przez osoby, które nigdy nie były w Wietnamie, to region Ninh Binh jest mało znany. Z jednej strony – niesłusznie, a z drugiej – na szczęście. Określenie, że Ninh Binh to takie lądowe Ha Long jest dość trafne – tutaj również mamy efektowne strome, choć w wysokościach bezwzględnych niewysokie góry, tylko że wyrastają one z płaskiej równiny, a nie morza. Na powyższym zdjęciu widać w tle miasto Ninh Binh – w przeszłości przez krótki czas stolica Wietnamu.

Meandrująca rzeka w Ninh Binh, Wietnam, fotowyprawa

Jak widać oba zdjęcia z Ninh Binh są robione z góry, ale żadne z nich nie jest z drona. W obu przypadkach odpowiednią wysokość uzyskaliśmy dzięki pracowitemu wchodzeniu po schodach. Drona używaliśmy dopiero, jak się schody skończyły. 🙂

Wietnamski smok z Ninh Binh, Wietnam, fotowyprawa

I nawet wietnamski smok okazał się w zasięgu spaceru.

Schody ze statku na zatoce Ha Long, Wietnam

Jeśli zaś chodzi o schody, to nasze ulubione były na statku-hotelu, którym pływaliśmy po zatoce Ha Long. Te schody były ładnie rzeźbione, niewysokie i co trzy metry oferowały możliwość odpoczynku: na parterze w kabinie, na piętrze w restauracji, a na górnym pokładzie w barze lub na tarasie.

Lotos z Ninh Binh, Wietnam, kwiat i kropla wody

Zdarzało nam się też robić zdjęcia nie tylko nigdzie się nie wspinając, ale wręcz kładąc się. Niska pozycja była szczególnie popularna w przepięknym ogrodzie lotosów. Kwiaty jak kwiaty, liście jak liście, ale krople wody były fascynujące.