Praga, warsztaty fotograficzne, niebieskie okno, nowoczesna architektura

Praga bez trzymanki

relacja z warsztatów fotograficznych

Praskie weekendy, które prowadzimy od 2011 roku, to jedne z naszych najbardziej intensywnych warsztatów. Nie inaczej było i tym razem. Były wschody i zachody słońca z widokiem na Złote Miasto nad Wełtawą, sesje w interesujących wnętrzach i fotograficzne włóczęgi przez labirynty uliczek i zaułków Pragi.

Praga, warsztaty fotograficzne, niebieskie okno, nowoczesna architektura

Zaczynamy od piwa

Tegoroczne warsztaty fotograficzne w Pradze zaczęliśmy jak zwykle w piątkowe popołudnie, od sesji w browarze Staropramen. Udostępniona do zwiedzania (i fotografowania) część zawiera miedziane kotły, nitowane konstrukcje i hologramowego… ducha, opowiadającego historię produkcji piwa. Samo piwo oczywiście też było – na sam koniec sesji, dzięki czemu nie było problemów pod hasłem: jak trzymać aparat i kufel jednocześnie. 😉

Po sesji z piwem i machinami do jego produkcji zdążyliśmy jeszcze na spacer wzdłuż wybrzeża Wełtawy, zakończony zachodem słońca nad rzeką. Resztę wieczoru wypełniła kolacja oraz krótkie spotkanie, przygotowujące do czekających w następnych dniach fotograficznych wyzwań.

Praga oczami Włodka

Uczestnicy naszych praskich warsztatów, oprócz fotografowania znanych i nieznanych zakątków Złotego Miasta, mają okazję poznać jego historię i sporo dowiedzieć się o historii i współczesności praskiej architektury. Wszystko to za sprawą naszego przewodnika Włodka „Sewo” Krajewskiego, który jest kopalnią wiedzy na temat miasta (a także magicznie otwiera przed nami drzwi do niedostępnych, acz fotogenicznych miejsc).

Praga o świcie, panorama miasta, dachy, wschód słońca

Dachy Pragi i mosty na Wełtawie

Tradycyjny sobotni wschód słońca spędziliśmy na wzgórzu niedaleko Hradu, z widokiem na mosty na Wełtawie i poranną panoramę Złotego Miasta. Tym razem nie było na niebie chmurek, które mogłyby zostać podświetlone przez wschodzące słońce, ale lekki smog wiszący nad miastem stworzył mgiełkę, która filtrowała pierwsze promienie światła. Choć cały weekend był pogodny i wyjątkowo ciepły jak na marzec, to jednak bardzo rześki poranek nieco dał się uczestnikom warsztatów we znaki. Powrót na solidne śniadanie pozwolił uzupełnić energię na dalszy ciąg intensywnego dnia.

Historia tramwajów, Praga, Muzeum Komunikacji, stare tramwaje

Największy stadion i historia tramwajów

Ta edycja naszych warsztatów fotograficznych w Pradze była dość techniczna. Techniczna ze względu na tematy: sesja w browarze na początek, w Muzeum Techniki na koniec, a wśród historycznych tramwajów w środku. W sobotę zawitaliśmy do zajezdni, gdzie zebrano szynowe eksponaty, z których niektóre jeździły w XIX wieku, a najstarsze były napędzane… końmi! Dla miłośnika historii to mnóstwo zabytków, dla fotografa – mnóstwo detali, struktur, odbić i rozbłysków światła na chromowanych elementach.

Zanim jednak odbyliśmy tramwajową podróż w czasie, odwiedziliśmy inny kawałek historii. Stadion Strahov to gigant, największy obiekt sportowy w Europie – może pomieścić ćwierć miliona widzów. My mieliśmy sesję na jego obrzeżach, gdzie fotografowaliśmy głównie Dwie Wieże (czyli kominy wentylacyjne Tunelu Strahovskiego).

Zdążyliśmy też zadośćuczynić warsztatowej tradycji i odwiedzić którąś z rzeźb Davida Černý’ego – tym razem był św. Wacław na zdechłym koniu.

Cesarska poczekalnia, dworzec kolejowy Praga, lustro, odbicia
Sesja w cesarskiej poczekalni na dworcu kolejowym ujawniła PRAWDĘ: Ziemia nie jest okrągła ani plaska, ale wklęsła i zwichrowana!

Podróżować jak cesarz

Jak podróżować, to podróżować – w sobotnie popołudnie czekała nas sesja na dworcu kolejowym. Otworem stanęła przed nami (za sprawą czarów naszego przewodnika) cesarska poczekalnia. Niedostępna dla zwykłego turysty (ale fotografowie są niezwykli, prawda?) secesyjna poczekalnia to miejsce, gdzie przed odjazdem spędzał czas cesarz Austro-Węgier – jeśli akurat podróżował przez Pragę. Przygotowane dla cesarza wnętrza zrobiły takie wrażenie, że niektórzy uczestnicy padli plackiem na ziemię… i z tej pozycji fotografowali sufit.

W cesarskiej poczekalni, Praga
Leżąc w cesarskiej poczekalni na dworcu w Pradze…

Ostatnią sobotnią sesją był kolejny zachód słońca nad Wełtawą. Tym razem byliśmy blisko Mostu Karola, czekając aż kolorowe chmurki po zachodzie (były!) zostaną zrównoważone przez podświetlenie mostu i Hradu. Następnym punktem programu była solidna kolacja i wieczorna dyskusja.

Dyskusja dla najwytrwalszych

Tradycyjnie drugi wieczór naszych weekendowych warsztatów to czas na analizy i dyskusje na temat zdjęć wykonanych przez uczestników. Tym razem niespełna połowa grupy stawiła się na wieczorne spotkanie. Czyżby sobota okazała się zbyt intensywna, a zmęczenie wzięło górę nad pasją? Nie w liczbie siła – dyskusja o prawie dwudziestu fotografiach jak zwykle była intensywna i rzeczowa. A kilka osób dało radę następnego dnia wstać na wschód słońca na prawie pustym o tej porze Moście Karola.

Maska, Muzeum Techniki, Praga, samochód Tatra

Techniczna niedziela

Wzmocnieni solidnym śniadaniem ruszyliśmy na sesję do Muzeum Techniki: budynku pełnego samochodów, samolotów, motocykli, lokomotyw, a nawet dysponującego tankietką. Wszystkie te niklowane i nitowane cuda są na wyciągnięcie ręki z aparatem – wszystkie większe maszyny nie są ani ogrodzone, ani nie znajdują się za szkłem, więc fotografować można dowolnie blisko, z dowolnej strony i wysokości. Jedynym utrudnieniem jest brak możliwości używania statywu – trzeba sobie radzić podnoszeniem czułości matrycy, stabilizacją i pewną ręką.

Wszystkich znaleźliśmy!

Dla nas to były trudne warsztaty ze względu na liczbę zgubionych uczestników. Podczas plenerów nawet nie próbujemy utrzymać grupy razem – z fotografami to nie przejdzie. Przeważnie jednak zasięg rozchodzenia się uczestników jest ograniczony i o wyznaczonej porze wracają oni na miejsce spotkania. Chyba, że się zgubią… W ulicznych labiryntach Pragi zgubić się nietrudno, ale tym razem liczba akcji poszukiwawczych była rekordowa. Wszystko jednak dobrze się skończyło, wszystkie zguby zostały znalezione, a fotowarsztaty Praga bez trzymanki 2019 zakończyły się tradycyjnym obiadem na Starym Mieście.

Uczestnicy warsztatów fotograficznych Praga bez trzymanki 2019, cesarska poczekalnia, dworzec kolejowy
Uczestnicy warsztatów fotograficznych w Pradze w cesarskiej poczekalni.

Więcej zdjęć z tych i poprzednich edycji warsztatów fotograficznych w Pradze w naszej galerii:

https://www.ewaipiotr.pl/portfolio-4/praga/

Ciąg dalszy zapewne nastąpi, bo jak tu nie zrobić jubileuszowych warsztatów fotograficznych w Pradze?