Hiszpańskie „pueblos blancos” znane są – jak sama nazwa wskazuje – z białych domków na szczytach skał. To, co na górze, wcale jednak nie jest najciekawsze. W kolejnych dniach andaluzyjskiej fotowyprawy chętnie zagłębiamy się w rejony poniżej białych domków. Poprzecinane rozpadlinami i wąwozami skały, na których zbudowano Rondę, były też świetnym terenem do budowania rytych w skale piwnic, korytarzy a nawet pałaców. Obok można oglądać zdjęcia z jednej z takich konstrukcji: Palacio Del Rey Moro.
Kilkaset ceglanych schodów umieszczonych wewnątrz częściowo wyrytej w skale, a częściowo zbudowanej wieży prowadzi na dno wypełnionego wodą wąwozu. Konstrukcja pochodzi z czasów panowania Maurów i ponoć była tajną fortecą. Dzisiaj to wyzwanie dla fotografa: w środku jest ciekawie, ale jednocześnie ciemno i kontrastowo. Tak samo jest zresztą u podnóża fortecy, gdzie wysoko położone jasne domki odbijają się w zbiorniku wodnym. Scenerie piękne, ale zdecydowanie przekraczające możliwości matryc aparatów w zakresie rozpiętości tonalnej. Kilka ekspozycji i złożenie ich później w HDR to tutaj konieczność. Na szczęście warunki do użycia statywu są niezłe, a miejsce – mimo swojej spektakularności – umiarkowanie nawiedzane przez turystów. W każdym razie w czasie naszej wizyty nie było problemów, żeby kilka razy rozstawić statyw i wykonać serię naświetleń.
I na koniec jeszcze klasyczny, wieczorny widok na Rondę. Tym razem żaden HDR nie był potrzebny.