Majowa fotowyprawa do Cinque Terre miała być takimi warsztatami fotograficznymi, podczas których można się wyspać, bo nie ma wschodów słońca. Pięć miasteczek na wybrzeżu Ligurii jest wyeksponowanych na zachód, a od wschodniej strony mają strome zbocze góry. Zanim więc słońce wydostanie się zza wzgórza, jest już prawie południe. Plenery o wschodzie słońca nie bardzo mają tu sens, bo o wschodzie nie widać słońca, nie świeci też na miasteczka. Plan był więc taki, że mieliśmy nie wstawać wcześnie. Plan zderzył się z rzeczywistością.
Pięć bardzo popularnych włoskich miasteczek
Długi weekend majowy był okazją do fotowyprawy, która „zjada” uczestnikom niewiele dni urlopu. W zeszłym roku byliśmy na Santorini, tym razem wybraliśmy Cinque Terre, czyli pięć włoskich miasteczek: Vernazza, Manarola, Riomaggiore, Corniglia i Monterosso al Mare. Jak się okazało – było całkiem sporo osób, które na majówkę wybrały ten sam kierunek. Było ich tak dużo, że musieliśmy odpuścić wysypianie, bo w ciągu dnia na uliczkach był po prostu tłok.
Wschody wschodami, ale spokojne fotografowanie uliczek, zaułków, podwórek, bram, klamek i okiennic wymaga trochę wolnej przestrzeni. Wędrujące tłumy nieco tu przeszkadzają, więc wstawaliśmy wcześnie, jechaliśmy do jednego z miasteczek na 2-3 godziny i wracaliśmy na śniadanie. Mieszkaliśmy w hotelu w Monterosso al Mare, więc do najdalszego z miasteczek – Riomaggiore – mieliśmy niespełna dwadzieścia minut jazdy pociągiem.
Poranne pustki
Jak widać, wczesne wstawanie pozwalało fotografować puste uliczki Manaroli. Jak również widać – deszcz mógł mieć udział w małej popularności porannych spacerów… 🙂 Pogoda w trakcie części fotowyprawy faktycznie była deszczowa (mżawkowa właściwie), za to ostatni dzień pożegnał nas całkiem miłym zachodem słońca.
Koniec dnia w Riomaggiore powyżej, ale to nie był koniec fotografowania tego dnia. Choć, jak zwykle zresztą, koniec przepychania się przez tłumy turystów. Jak wiadomo wszystkim poza fotografami, moment zniknięcia słońca pod horyzontem to sygnał do natychmiastowego powrotu do hotelu. Wszystko, co się później dzieje, jest zupełnie nieciekawe, prawda? 🙂
Włoskie miasteczka wieczorem
Fotowyprawa do Cinque Terre była okazją do poćwiczenia wieczornego fotografowania miast. Powyżej Riomaggiore o niebieskiej godzinie. Nie licząc dnia, gdy przyjechaliśmy (dość późno zresztą), mieliśmy do dyspozycji trzy wieczory. Miasteczek na wybrzeżu jest cztery (Corniglia leży na szczycie wzgórza), więc wydawałoby się, że trzeba wybierać, z czego zrezygnować. Okazało się, że niekoniecznie trzeba z czegoś rezygnować.
Wprawdzie nie da się jednego wieczoru fotografować dwóch miasteczek (niebieska godzina trwa zbyt krótko), ale idealna pora na fotografowanie wieczornego miasta jest przecież… dwa razy na dobę! Wieczorna fotografia miasta robiona przed świtem brzmi trochę jak oksymoron, ale na zdjęciach tej sprzeczności nie widać. Powyżej właśnie uliczka w Monterosso al Mare fotografowana jakieś pół godziny przed świtem. Monterosso o świcie było łatwe, bo takie uliczki zaczynały się tuż za drzwiami hotelu. Wieczorne sesje w Vernazzy, Riomaggiore i Manaroli robiliśmy już klasycznie – wieczorem.
Rozmowy po śniadaniu
Nie byliśmy tak naiwni by wierzyć, że po kolacji uda się zebrać grupę na spotkania warsztatowe, więc dyskusje o zdjęciach odbywały się po śniadaniu. Tradycyjnie na pierwszym spotkaniu my przygotowywaliśmy grupę na czekające ich wyzwania fotograficzne, a w dwa następne dni rozmawialiśmy o fotografiach wykonanych przez uczestników fotowyprawy. Było sporo ciekawych ujęć, świeżych pomysłów i inspirujących prób. Oprócz klasycznych szerokich ujęć kolorowych kamieniczek, sporo prezentowanych zdjęć to nieoczywiste, czasem zaskakujące detale.
Pewnie będzie okazja część z tych zdjęć zobaczyć, już w wersji dopracowanej, w następnym albumie podsumowującym warsztaty fotograficzne 2023 roku.
Bardzo fotograficzny długi weekend
Nietypowe godziny spacerów, puste o tej porze uliczki i zaglądanie w różne zaułki były okazją do spotkania mieszkańców Cinque Terre, jak ten poniżej… 🙂
A nieco bardziej serio, to o poranku mijaliśmy się tylko z innymi fotografami oraz pracownikami sprzątającymi miasteczka.
Nie było to słynne włoskie dolce far niente, ale też nie była to trudna fotowyprawa. Wprawdzie położone na zboczach miasteczka Cinque Terre składają się głównie ze schodów, a poziome chodniki są rzadkością, ale co krok czeka okazja, aby sobie odpocząć i podelektować się widokami. Wieczorem dobra włoska kuchnia (w samym Monterosso są dwie godne polecenia restauracje) pozwala zrelaksować się i zregenerować siły.
W 2022 fotograficzna majówka była na Santorini, w 2023 w Cinque Terre, a majówkę 2024 już szykujemy. To będzie coś zupełnie nowego!