W drugiej połowie sierpnia, jak co roku, poczuliśmy zew wrzosowisk. Wizji fioletu ciągnącego się aż po horyzont nawet nie próbowaliśmy...
„Jeśli twoje zdjęcia nie są dość dobre, to znaczy, że nie byłeś wystarczająco blisko” – pamiętacie? Któż nie pamięta. W...
Po weekendowych zmaganiach udało się wyrwać z uścisku krwiożerczych rosiczek i wydostać z bezkresnych wrzosowisk, gdzie grasują tygrzyki. No dobra,...