Tbilisi nocą

Światła na Nowy Rok

Że fotografia to malowanie światłem, to wszyscy już wiedzą. Czasem jednak bywa inaczej: fotografuje się bardziej światło, niż światłem. Miasta w blasku własnego oświetlenia wyglądają zupełnie inaczej, niż te same miasta w dzień, oświetlone naturalnie słońcem. Mają inną strukturę, inaczej rozłożone akcenty, zupełnie inny potencjał kompozycyjny. Najbardziej widać te miejsca, w których jest najwięcej lamp, a najważniejsze kształty to te, wzdłuż których przebiega oświetlenie.

Tbilisi nocą

Trwa właśnie czas Dwunastu Nocy – czas panowania mroku, gdy naturalnego światła jest najmniej w całym roku. Siłą rzeczy, większą rolę pełni światło sztuczne. Wykorzystajmy to – na fotografowanie miejskich świateł nie trzeba teraz czekać „do nocy”, a do tego jest ich u nas więcej niż zwykle bywa.

A w Tbilisi takie oświetlenie wcale nie jest świąteczne ani wyjątkowe: oni tak cały czas podświetlają wszystko, na czym się daje powiesić lampki albo sięgnąć reflektorem.

Z okazji Nowego Roku życzymy Wam wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim pięknego światła, niezależnie czy będzie ono sztuczne, czy naturalne.