Migawka powoli stygnie i udało się już wyprostować palec wskazujący prawej dłoni po trzydniowym fotografowaniu ptaków (głównie) w Ustroniu. Jakoś tak cicho bez stukotu kłapiącego lustra…
Pogodę mieliśmy zróżnicowaną, ale szczególnie patrząc na dzisiejszy śnieg trzeba uznać, że raczej dopisała. Teraz czas na kasowanie tych zupełnie nietrafionych ujęć, a w następnej kolejności na oddzielenie tych całkiem niezłych i poprawnych technicznie fotek od naprawdę dobrych fotografii. Z około 3 tysięcy plików została połowa i tniemy dalej.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyjęli nasze zaproszenie do Ustronia. Relacja z warsztatów wkrótce.