Krajobrazy odbite w wodzie zwykle wyglądają podobnie: linia brzegowa pośrodku oddziela to w górze od tego, co w dole. Symetria ma tu oczywiście jak najbardziej sens, pokazując że oryginał jest równie ważny jak odbicie, ale linia brzegowa zwykle sama z siebie specjalnie ciekawa nie jest. Czy da się ją ominąć?
Woda, na której powierzchni obraz się pojawia, powinna być maksymalnie spokojna – to też oczywiste, im spokojniejsza tym wyraźniejsze odbicie. Ale czy musi koniecznie być wyraźne?
Kolory na jednej i drugiej części zdjęcia będą takie same, co najwyżej na odbiciu odrobinę ciemniejsze – ale czy musi tak być?
Pokazana na górze i na dole tego wpisu para zdjęć jest przykładem, że można odbicia potraktować inaczej. Nie powielajmy w kółko tych samych wzorców – wymyślanie nowych sposobów na popularne tematy może być niezłą zabawą.