Jak będą wyglądały podróże w tym roku? Co zmienią coraz bardziej dostępne szczepionki? Czy bez zaszczepienia na Covid-19 da się w najbliższym czasie wyjechać za granicę? Kolejne kraje zapowiadają nowe zasady podróżowania i trochę już wiadomo jak będzie ten rok wyglądał turystycznie.
Zaszczepieni mają… łatwiej
Oczywiście zaszczepieni mogą się czuć bezpieczniej, co ułatwia podejmowanie decyzji o podróży. Ponadto już teraz kilka krajów ułatwia wjazd zaszczepionym. Chorwacja, Islandia, Gruzja, Czarnogóra Belize, Ekwador, Gwatemala, Nepal od zaszczepionych nie wymaga negatywnego wyniku testu PCR przy wjeździe, nie ma też dla nich obowiązku kwarantanny. Warto zwrócić uwagę, że za zaszczepione uznaje się osoby, które drugą dawkę przyjęły co najmniej dwa tygodnie przed wyjazdem (w przypadku jednodawkowej szczepionki Johnson&Johnson wystarczy oczywiście, że upłynie 14 dni od pierwszej i jedynej dawki).
Osoby, które nie są po zakończonym szczepieniu, mają trochę trudniej. I tak na przykład na Islandię wymogi do wjazdu na razie obowiązują takie: trzeba przyjechać z negatywnym wynikiem testu PCR, po wylądowaniu na Islandii zrobić następny test PCR, posiedzieć w wyznaczonym hotelu 5-6 dni na kwarantannie, zrobić kolejny test PCR. I jeśli wszystkie testy dały wynik negatywny – można zwiedzać. Od maja ten rygor ma zostać złagodzony i prawdopodobnie zniknie obowiązek kwarantanny, ale wymóg testu PCR dla niezaszczepionych zapewne zostanie.
Wymagania wobec osób podróżujących w obrębie UE można sprawdzić na stronie Reopen.Europa.eu. Dobrze jest jednak traktować podane tam informacje jako wstępne i je weryfikować w odpowiednich instytucjach krajów docelowych, bo strona Reopen Europa jest aktualizowana w tempie urzędowym, a zmiany na granicach bywają szybkie.
Łatwy powrót do Polski
Zaszczepieni mają też łatwiej przy powrocie z zagranicznej podróży. Niezależnie od tego, w jakim byli kraju, zaświadczenie o zaszczepieniu zwalnia z kwarantanny po powrocie. Niezaszczepieni muszą, według chwilowo obowiązujących przepisów, zrobić po powrocie dowolny test na terenie Polski (może być PCR, ale też akceptowalny jest tańszy test antygenowy).
Piszę o przepisach chwilowo obowiązujących, bo teraz liczy się tylko test wykonany w Polsce, a jeszcze dwa tygodnie temu liczył się tylko test wykonany za granicą, przed powrotem do kraju. Ciekawe, co będzie obowiązywało za miesiąc…
Paszport covidowy na wakacje
W ciągu 2-3 miesięcy ma być opracowany wzór paszportu covidowego, który jeszcze ułatwi podróżowanie zaszczepionym. Tak naprawdę to nie jest żaden paszport, tylko europejski certyfikat szczepień, który jako dokument uznawany międzynarodowo (a przynajmniej w obrębie UE) jeszcze bardziej ułatwi zaszczepionym podróżowanie.
Osoby, które nie zdążyły jeszcze załapać się na szczepienia (albo ich nie chcą) w ciągu najbliższego roku będą zapewne musiały się testować przed wyjazdem do większości krajów. Testowanie nie jest straszne (choć do przyjemności trudno je zaliczyć), ale to zawsze dodatkowy koszt, a przede wszystkim dodatkowe załatwianie przed samym wyjazdem (przeważnie wymaga się, aby test został zrobiony nie wcześniej niż 2-3 dni przed dotarciem do odwiedzanego kraju). Ja byłem testowany 5 razy i pewnie na tym się nie skończy.
Można też oczywiście szukać kierunków, gdzie ani nie ma kwarantanny, ani nawet testy nie są wymagane. Na razie jednak krajów, oferujących wjazd na takich warunkach, nie ma dużo (Albania, Tanzania ze słynnym Madagaskarem, także Afganistan jedynie zaleca samoizolację po przyjeździe…).
Gdzie zrobić test PCR przed wyjazdem za granicę
Nawet jeśli jesteśmy zaszczepieni, może się okazać, że kraj, do którego chcemy wyjechać, wymaga testu PCR. Co istotne, zaświadczenie o wyniku testu musi być wówczas w języku angielskim (lub języku kraju docelowego). W Polsce jest kilka sieci ośrodków medycznych oferujących testy PCR dla wyjeżdżających za granicę. My dotąd korzystaliśmy z tej sieci placówek:
https://www.alablaboratoria.pl/20095-covid—19—pelna-diagnostyka-w-alab-laboratoria
Inne laboratoria oferujące testy PCR z opisem w języku angielskim:
https://zdrowegeny.pl/badanie-rt-pcr-koronawirus-z-zaswiadczeniem-lekarskim-do-podrozy
Nie ma jednego obowiązującego wzoru wyniku testu, są jednak wymagania co ma być na takim zaświadczeniu. W języku angielskim i muszą tam być zawarte informacje:
– imię i nazwisko testowanego
– data wykonania testu, rodzaj testu (przeważnie wymagany jest PCR, a nie tańszy antygenowy), wynik testu (oczywiście negatywny)
– nazwa i dane kontaktowe ośrodka testującego
– numer dowodu tożsamości (paszportu), z którym będziemy podróżować. Uwaga! To jest bardzo ważne, trzeba się upomnieć, bo często ośrodki testujące nie wpisują tego na zaświadczeniu, zamiast tego wpisując PESEL. Musi być numer dokumentu, który będziemy mieli przy sobie! Przeważnie nie ma w tych formularzach pola na numer dokumentu, więc go dopisują gdzieś na dole – i to jest ok, wystarczy.
Doczekaliśmy szczepienia!
My szczęśliwie doczekaliśmy zaszczepienia. Ewa w piątek dostała pierwszą dawkę Pfizera, ja dzień później – Modernę. Ból ramienia nigdy nie był taką frajdą, nawet po siłowni. 🙂
Poniżej zestaw, który przygotowaliśmy na wypadek wystąpienia NOP (niepożądanego odczynu poszczepiennego). Od lewej:
- wzmacniacz antenowy (na wypadek gdyby polecenia od Billa Gatesa nie docierały jasno i wyraźnie)
- słownik rosyjsko-polski (mieli szczepić pfizerem i moderną, ale jeśli pomylili ze sputnikiem…?)
- szczotka do czesania ogona (wolałbym trzecią rękę, ale po modyfikacji DNA nigdy nie wiadomo, co wyrośnie).
PS. Na samej górze kolorowa Islandia, niżej gruziński Kaukaz.