wulkan Fagradalsfjall

Zew wulkanu – wyprawa błyskawiczna

Na Islandii dzieje się i szkoda byłoby to przegapić.

aktualizacja 6.8.23 – No i skończyło się dziać. Dwa dni po wyjeździe naszej grupy wulkan zgasł. Zdjęcia zostały zrobione, wulkan można wyłączyć. 😉

Niespełna dwa tygodnie temu uaktywnił się Litli Hrutur (po naszemu: Baranek). Baranek, jak widać, jest śliczny, a do tego grzeczny, bo lawa spokojnie się wylewa, żadne bomby wulkaniczne nie latają, nawet dymu jest niewiele. Do tego nowy wulkan jest blisko stolicy Islandii (między Reyjkavikiem a głównym lotniskiem w Keflaviku) i można dojść do niego 2-3-godzinnym spacerem. No po prostu szkoda przegapić taki ładny wulkan! Staramy się więc nie przegapić i zapraszamy na wyprawę błyskawiczną Zew wulkanu:

Zew wulkanu – wyprawa błyskawiczna

Wyprawa potrwa cztery dni i rusza już za półtora tygodnia – 31 lipca. Nie ma co czekać, bo wulkan jak zaczął erupcję, to też może ją zakończyć. Wprawdzie poprzedni (i całkiem bliski Baranka) Fagradalsfjall był aktywny przez pół roku, ale nikt nie wie, czy i tym razem potrwa to aż tak długo.

Wulkan Fagradalsfjall, Islandia

Rok temu, podczas wrześniowej fotowyprawy, udało nam się zdążyć na przedostatni dzień aktywności Fagradalsfjalla. Był to rzut na taśmę i duży łut szczęścia, bo przed naszą wizytą wulkan miał dwutygodniową przerwę, a dwa dni po naszym wyjeździe wygasł na dobre.