Świt w Val d'Orcia

Kraina mgłą i winem płynąca

Świt w Val d'Orcia

Deszcze przelatujące tu i ówdzie przez Toskanię mają pewien bardzo fotogeniczny skutek uboczny: po nocnym lub wieczornym deszczu, rano pojawia się mgła. Oba toskańskie poranki były cudownie mgliste, a przy tym delikatnie słoneczne. Wszystkie trzy zamieszczone tu zdjęcia pochodzą z dzisiejszej sesji świtańcowej. Mgła kłębiła się, przelewała, podnosiła z jednej strony, a jednocześnie opadała z drugiej. A potem odwrotnie. Wystarczyło chwilę poczekać, a nowe kształty, smugi i zawijasy pojawiały się i znikały. Właściwie, to nawet nie dało się wykorzystać całego potencjału lokacji: można było wciąż robić nowe kadry, stojąc ciągle w tym samym miejscu i patrząc w tę samą stronę. A gdzie strona druga, trzecia i pozostałe? Na szczęście, była nas tam cała grupa, więc żadna smuga mgły nie poszła na marne, bo każda strona świata miała szansę się znaleźć na czyimś zdjęciu.

Świt w Val d'Orcia

A potem było Montepulciano, a w nim słynne piwnice z winem. Zaiste, Toskania to błogosławiona kraina.

Świt w Val d'Orcia