Namibia jest wprawdzie krajem dobrze rozwiniętym jak na ten region świata, ale jednak braki w uinternetowieniu są widoczne i bolesne. W wyniku tych braków, w ciągu ostatnich dwóch dni nie udało się przesłać ani jednego zdjęcia z tego pięknego kraju – pomimo tego, że teoretycznie istniało i wifi, i nawet zasięg komórki z kartą do internetu.
Nie pokażę Wam więc dzisiaj ani gepardów, ani uchatek, ani wodospadów, ani pięknych kobiet z plemienia Himba. Ale żebyście się nie odzwyczaili od oglądania namibijskich obrazów, wrzucam parę fotografii z zamglonego Kolmanskop. Mgła na pustyni – takie rzeczy tylko w Namibii!
Następna relacja odbędzie się, gdy fotowyprawa wyjedzie już z jądra ciemności internetowej i złapie zasięg nadający się do przesłania czegoś większego niż kilka literek. Wszyscy mamy nadzieję, że będzie to niebawem, dzięki czemu ciąg dalszy, jak to on zwykle, będzie mógł nastąpić.