Alpy we mgle, Bawaria

Bawaria po szkocku

Alpy we mgle, Bawaria

Słońce pojawia się tylko momentami, ale trafiają nam się scenerie iście szkockie: mgły, kolorowe liście i trawy, jeziora, których drugi brzeg rozmywa się w bieli… Tak było dzisiejszego ranka i dzisiejszego wieczora. Wielobarwne jesienne drzewa odbite w wodzie albo kamienie, które we mgle są po prostu szare – znalazło się coś dla miłośników dowolnej kolorystyki.

bawarskie poranek, Bawaria

W środku dnia fotografowaliśmy z platformy AlpspiX, zbudowanej prawie na szczycie Alpspitze. Tutaj nadal towarzyszyły nam fantastyczne mgiełki, tym razem rwane na pasma, przelewające się przez szczyty, na przemian odsłaniające i zasłaniające góry. Czy to były mgły czy chmury – trudno powiedzieć, bo jedno przelewało się w drugie. Chwilami widzieliśmy fragmenty sąsiedniego, wyższego szczytu Zugspitze, a czasem tylko krzyż na prowadzącym nań szlaku i jasną plamę słońca nad nim. Scenerie, które mogą stać się podstawą zdjęć i wesołych, i ponurych, i nawet pełnych grozy, w zależności od chwili i… naświetlenia.

Internet w Bawarii jest niemożliwie kulawy, a dodatkowo szczególne „brawa” należą się operatorowi Play, ale o tym będzie osobny wpis. Mamy zaległości w relacjach, ale nadrobimy. A netem się nie stresujemy dzięki bawarskiemu zestawowi do medytacji zen – zestaw poniżej.

zestaw do medytacji, Bawaria