Kopuły Santorini

Kolejnictwo bardzo krótkodystansowe

Kopuły Santorini

Na Santorini nie ma kolei*. Za duże różnice wysokości, za mało miejsca, zbyt skaliste podłoże, a przede wszystkim – zbyt małe są odległości na wyspie, żeby kładzenie szyn miało sens. Ale przez tydzień, w maju tego roku, co najmniej jedna szyna na Santorini była, a skutki jej pobytu można zobaczyć w postaci krótkiego filmu. (kliknięcie ikonki z czterem strzałkami włączy film w trybie pełnoekranowym, co zalecamy – w końcu po coś to HD jest… 🙂 ).


Szeroko opisane wrażenia z użytkowania szyny Slidekamera Pro oraz nieco porad dotyczących wykorzystywania takiego sprzętu od dzisiaj wiszą w sekcji Nasz sprzęt i oprogramowanie. Miłej lektury!

* Jest jedna kolejka… linowa. Prowadzi z centrum stolicy do portu. Ale to nie to samo.

P.S. Zdjęcie na górze jest odpowiedzią na pytanie postawione pod poprzednim wpisem, co też takiego miały w tle osoby fotografujące się tam gdzie Wenus z Santorini z poprzedniego wpisu: właśnie mniej więcej to.

  1. Jak się mówi „a” to trzeba powiedzieć „b”: byłem operatorem jedynej szyny na Santorini :-). I powiem jedno: wielka frajda to była! Dzięki Piotr ! Rozwijając kinematografie szynową pociągnąłem takie ujęcia z kolejki linowej, a nawet „z ręki”, ale to już nie to samo. Film i fotografia to jednak precyzja i perfekcja!

    1. Ha, a ja opowiadałem, że podczas pierwszej wizyty w Oia natknąłem się na szynę… nie_Piotrową 😉 Musiałeś nie słyszeć 😀

      1. Faktycznie, też widziałem ślubnego biegającego z szyną przykręconą do statywu. Ciekawe, co on z tym robił, bo szyna była krótka, a on biegał za młodą parą.

        1. Też widziałem fotografa ślubnego z młodą parą i szyną biegających po Toruniu.
          Niestety nie miałem czasu podejrzeć, jak sobie z tym radził 🙁

    2. Zawsze do usług. 🙂 Jak targam szynę, to zawsze chętnie oddaję w dobre ręce. 🙂
      A z kolejki linowej też mam trochę filmu, faktycznie efekt jak z szyny. Trochę trzęsło, ale jakieś kilka sekund stabilnych da się wyciąć. Ale to już w dłuższym filmie o Santorini.

    3. A czego Ty tam Jarek używasz do filmowania na szynie? Czy ja dobrze widzę? Canonów? Koniec Świata!

          1. Na pewno następnym razem Jarek się poprawi, choć tylko Chuck Norris filmuje Nikonem D700, a takiego ma Jarek. 😉

        1. Jak się ma jeden duży niefilmujący aparat, to się kupuje drugi mały filmujący z ruchomym ekranem. Tak robi wielu fotografów i to nie tylko ze ze stajni Nikona. Polecam 🙂

        1. Jak mi jakość filmu spada, to zawsze winię komputer albo przepustowość sieci, ale może się mylę…

  2. A ja nie na temat: jak wygląda wnętrze takiego kościółka? Zdało się Wam wejść i zrobić parę zdjęć?
    PS. Na temat: najlepszy jest ten kaktus na pierwszym planie, nie było go już w Cinque Terre?

    1. Kościoły greckokatolickie w tak turystycznych miejscach są zwykle zamknięte na głucho. Te, do których udało nam się zajrzeć (nie na Santorini), nie wyglądały jakoś szczególnie: ikonostas, świece, poza ikonami zdobień niewiele.
      P.S. To jest nasz ulubiony kaktus, wozimy go wszędzie ze sobą, nie zauważyłeś? 😉

        1. Pusty???? No czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Dało się tam wejść w ogóle, czy to zdjęcie przez jakieś okno?

        2. Ostatniego dnia jak włóczyliśmy po Oia już pod wieczór spotkałem naszych londyńczyków i oni mi mówią, że można wejść do cerkwi i nawet zdjęcia robić. Skorzystałem z okazji i wszedłem. Kościółka pilnował jakiś miejscowy, całkiem sympatyczny. Spytałem „Photo?”, odpowiedział „No problem”. Przynajmniej tyle zrozumiałem 😉 Dość długo tam byłem, więc przyszedł sprawdzić, co tam robię, ale jak zobaczył, że jednak zdjęcia to już mi nie przeszkadzał 😀 Ale żadnych rewelacji w środku nie było, tak jak opisałaś to wyżej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *