„Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje co chce!” jak kiedyś powiedział Najbardziej Złotousty z Prezydentów i sporo osób by się z nim zgodziło. Portale fotograficzne są różne, ten mi najbardziej znajomy jest jednocześnie najbardziej demokratyczny: wrzucać można dowolne zdjęcie (własne, w granicach prawa), pisać dowolne komentarze (w granicach kultury i regulaminu). I jest trochę osób, którym się to nie podoba, bo demokracja demokracją, ale opinia powinna być tylko jedna. Nawet trochę rozumiem te ciągoty do fotograficznej wersji Korei Północnej. Nie bardzo rozumiem tylko, po co te osoby nadal w tej fotograficznej demokracji siedzą.
W realu z demokracji nie tak łatwo się wypisać – wyprowadzka z ojczyzny i uzyskanie prawa pobytu w innym kraju (zwłaszcza takim niedemokratycznym) to jednak trochę zamieszania. Ale w internecie? Co za problem ze zmianą galerii na taką, gdzie obowiązuje jedynie słuszny gust admina i gdzie pewnym zdjęciom nie można stawiać niskich ocen lub w ogóle ich krytykować? Albo jeszcze lepiej na portal, gdzie w ogóle istnieją tylko najwyższe oceny, każdy przychodzący od razu witany jest jakimś ładnym tytułem artystycznym i wiązanką laurów. A jeśli takiego nie ma, to zawsze sobie można własny zrobić, od razu z mechanizmami, przyznającymi najwyższe nagrody, wyróżnienia, medale i tytuły wszelakie. Z pewnością da się też zrobić mechanizmy generujące bardzo pozytywne komentarze. To zresztą trudne nie będzie, skoro pozytywnym komentarzem jest „.”, jeśli tylko się ją opatrzy najwyższą oceną.
W realu jesteśmy, kim jesteśmy, ale w matrixie możemy być kim chcemy, nawet super hiper art i profi. Wystarczy znaleźć sobie odpowiednio zakręcony matrix.