cyprysy i cyprysy, Toskania

Toskania: fotografia nie kłamie

cyprysy i cyprysy, Toskania

Po długich namowach, licznych prośbach i nieco mniej licznych groźbach zdecydowaliśmy się wyjść naprzeciw żądaniom wyjaśnienia, jak to w tej Toskanii jest naprawdę. Bo przecież wiadomo, że takich wzgórz, willi, cyprysów ani miasteczek zatrzymanych gdzieś w XVII wieku nie ma. No więc przyznajemy – nie ma. Takie scenerie, jak powyżej, muszą zaistnieć najpierw w oku fotografa, aby mogły się następnie pojawić na zdjęciu. A jak to widzi normalny człowiek? Tak, jak poniżej. To jest ta sama sceneria widziana z tego samego miejsca.

Toskania prawdziwa

Jak widać, Toskanii jest w Toskanii ledwie kilka procent. Albo inaczej – to, co widzi fotograf, w niewielkim stopniu zgadza się z tym, co widzi stojący w tym samym miejscu normalny człowiek. Fotografia nie kłamie – wcale nie musi kłamać, żeby pokazać bardzo subiektywną, wybiórczą wersję rzeczywistości.

Górne zdjęcie zrobione na pełnoklatkowym odpowiedniku 640 mm, niższe – na pełnoklatkowych 36 mm. Mam wersję tej sceny zrobioną odpowiednikiem ogniskowej 16 mm, ale wówczas czerwony kwadrat byłby czerwoną kropką, a większość kadru zajęłaby trawa. Przy okazji, nie ma chyba lepszego niż Toskania miejsca do oduczenia mitu zoomu nożnego: brnięcie przez błotniste pole najdalej po kilkuset metrach przekona, że próba nożnego przyzoomowania kilku cyprysów na odległym wzgórzu to nie jest dobry pomysł.

  1. Aaaa Piotr. Zdrajco! No przecież nie wolno potencjalnym adeptom sztuki fotografowanua pokazywać, w sposób tak brutalny, oczywistej oczywistości :):)
    90% tego, co widzą z tych pieknych plenerów to niestety widzenie selektywne. Chyba ktoś mądry o tym napisał kilka rozpraw 🙂

    1. Ups, wymknęło mi się. Dobrze, że przynajmniej ukryłem, że te pejzaże po śniadaniu wyglądają zupełnie inaczej niż o świcie.

      NO TO TERAZ OFICJALNIE: Do robienia zdjęć trzeba mieć najnowszy sprzęt, im droższy, tym lepiej.

      teraz dobrze napisałem?

  2. Na ile takie wycinkowe kadry maja zmniejszona jakosc? Jak sadzisz Piotrze? Sam robie czasami cos takiego, ale cale szczescie moj sprzet ulegl gruntownemu odnowieniu, wiec takie kadry teraz lepiej wygladaja.

    1. Piotrowi zapewne nie chodziło o aż tak mocne kadrowanie, ale o konieczność stosowania teleobiektywów – choć one też muszą być dobrej jakości 🙂

    2. Górne zdjęcie to niecięty kadr zrobiony na 400 mm z APS-C, dolny to 24 mm też na APS-C. Wycięcie z dolnego kadru zdjęcia górnego, żeby się do czegokolwiek nadawało, to fantastyka. Raczej odległa.

  3. W takich sytuacjach, gdy trzeba wyszukać jakiś odległy motyw, sprawdza się też markowa lornetka, spoczywająca na włochatej piersi w koszulce z podróżniczym motywem, np. Bushman Expedition Outfitters.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *