Ciepły wieczór nad Sprewą, Berlin

Szkło, stal, beton i fotografia

Budynek, jaki jest, każdy widzi – ale, jak już zauważyło parę niezależnych osób obserwujących nasze grupy warsztatowe, fotografowie patrzą jakoś inaczej. Tym razem proponujemy, żeby inaczej popatrzeć na stolicę naszych zachodnich sąsiadów: Berlin. Byliśmy, patrzyliśmy, robiliśmy zdjęcia… i gdybym po powrocie nie pamiętała co było fotografowane, to w wielu wypadkach bym nie zgadła. Ba, nawet pamiętając, chwilami mam problem z rozpoznaniem: te kreski to balkony, odbicia, żaluzje czy złudzenia optyczne? Bo Berlin wyzwala kreatywność.

To nie jest sterowiec w Berlinie

Światło wpadające na Plac Paryski przez Bramę Brandenburską, młodzież imprezująca gdzie popadnie, elegancja Unter den Linden, ceglane zaułki pełne graffiti i szklane domy – w Berlinie jest wszystko, wymieszane nawet w ścisłym centrum, pełnym ruchu rowerowego, pieszego i… tanecznego. Serio – w Berlinie tańce na ulicy to niekoniecznie przedstawienie.

Przechadzając się wśród tego wszystkiego z aparatem, staramy się nie dostać zawrotu głowy od patrzenia we wszystkich kierunkach naraz. Wieczorem tramwaje rysują świetliste linie, kawiarniane ogródki odbijają się w rzece, a nad miastem unosi się błyszcząca kula wieży telewizyjnej.

Zapraszamy z nami do Berlina w długi sierpniowy weekend. Nietypowo zaczynamy w sobotę 12-go, a kończymy w poniedziałek przed wolnym wtorkiem, żeby każdy zdążył odpocząć po weekendowym fotograficznym szaleństwie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *