Santorini last minute

Jedna z najsławniejszych, najbardziej ikonicznych fotograficznych lokacji jest zagrożona. Niezwykła wyspa Santorini, z której pochodzi 99% widokówek z Grecji (pozostały 1% to Akropol i Knossos) i którą ma w swoim portfolio znaczna część zawodowych fotografów krajobrazowych i podróżniczych, może nagle i niespodziewanie zniknąć. Kto do tej pory tam zdjęć nie zrobił, to już może nie zdążyć, bo właśnie się budzi wulkan, na którym Satorini stoi. A wulkan to bardzo poważny – już raz sam jeden całą cywilizację (minojską) załatwił.

  1. Na szczęście to tylko przejaskrawienie sytuacji przez niekompetentne szukające sensacji media. Wulkan ma wstrzymaną erupcję dopóki tam nie zrobię zdjęć 🙂

    1. No to teraz wystarczy powstrzymać Ciebie przed wyjazdem tam i już uratowaliśmy cywilizacje na obrzeżach Morza Śródziemnego 😉

      1. Nie przeczytałeś klauzuli napisanej drobnym druczkiem: „W wypadku mojej śmierci, zaginięcia, porwania, niepoczytalności, itp. przewiduje się erupcję czterech wulkanów i upadek meteorytu.

  2. Nie umiem się wciąć odpowiednio w odpowiedź na Waszym blogu. Ale @wzrokowiec mnie rozszyfrował. Z tym, że promocje się nie sumują. Więc albo erupcja czterech wulkanów albo palnięcie meteorytu.

    1. Prosta i szybka metoda sprawdzenia, czy głoszący takie przepowiednie sami w nie wierzą: czy wzięli wielkie kredyty ze spłatą odroczoną do stycznia 2013? 🙂

  3. Piotrze tak mnie zaraziłeś z Ewą swoimi opowieściami, że chyba w tym roku pojadę tam na wakacje 🙂 Już od dawna miałam chrapkę ;-)) A może zorganizujemy jakiś wspólny FB-bookowy wypadzik ??

    1. Nie wiem na czym polega fejsbukowy wypad, ale jeśli na tym, że Ty robisz wypad, a my codziennie czytamy na fejsbuku relacje i Cię dopingujemy – to oczywiście i chętnie! 🙂
      Co zaś do powrotu na Santorini. Kiedyś chcielibyśmy, ale bardzo istotna jest pora roku. Wtedy byliśmy na przełomie czerwca i lipca – i było to zdecydowanie za późno. Tłumy turystów (początek wysokiego sezonu), upały mordercze, a światło takie… dość nudne – bezchmurne niebo i słońce non stop każdego dnia. Najchętniej wybralibyśmy się tam w kwietniu, natomiast absolutnie nie w lipcu ani sierpniu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *