O ile odpowiedzi na pytanie „który aparat szumi bardziej?” dostarczają nam testy porównawcze, o tyle znacznie istotniejsza kwestia „czy jakość obrazu na wysokich ISO będzie akceptowalna” jest… względna. I nawet nie chodzi o to, że odpowiedź na ostatnie pytanie zależy od poziomu oczekiwań, gustu i spostrzegawczości. Owszem, również. Zależy jednak przede wszystkim od umiejętności fotografa.
Zdjęcie powyżej zostało wykonane na ISO 2000, ale naświetlone najjaśniej, jak się dało, bez wypalania czegokolwiek. Poniżej wycinki z pniem drzewa: po lewej zdjęcia naświetlonego na prawą stronę histogramu, po prawej drugie identyczne ujęcie, również na ISO 2000, ale naświetlone „tak sobie” – z lekko ujemną korekcją względem wskazań światłomierza, co jest często stosowaną strategią „żeby nic nie przepalić” – a następnie rozjaśnione. Żadne z tych zdjęć nie było odszumiane.
A podobno w fotografii cyfrowej można się nie przejmować precyzją ekspozycji, bo wszystko da się wyregulować w obróbce…
Na pytanie „czy ten aparat szumi” właściwą odpowiedzią jest: „a umiesz poprawnie naświetlać?”