„Pomyślę o tym jutro”, mówiła Scartlett O’Hara. W fotograficznej wersji to brzmi: „Naprawię to w Photoshopie”. I choć Photoshop nie służy do naprawiania błędów popełnionych przy fotografowaniu i nawet nie bardzo się do tego nadaje, to postawa „pstryknę dzisiaj, myśleć będę kiedy indziej” nadal czasem się pojawia.
Zdjęcie z Omanu zrobione Canonem EF 70-200/4L IS USM na 200 mm, f/11, 15 sekund, z użyciem dużej ilości piasku.
Może jednak z niechęcią do podejmowania decyzji nie jest tak źle, skoro nie przyjęło się Lytro? Aparaty, które pozwalały ustawiać punkt ostrzenia i głębię ostrości już po wykonaniu zdjęcia, w trakcie obróbki, nie sprzedawały się. Lytro odpuściło sobie więc rynek fotograficzny i próbuje swoich sił w w świecie profesjonalnego filmowania. W praktyce aparaty Lytro okazały się mało ergonomiczne, niezbyt sprawne i wymagające sporo pracy biurkowej – nie gwarantując wcale, że efekt będzie atrakcyjny. Główny problem z Lytro polegał na tym, że było to rozwiązanie niczyjego problemu – fotografujący komórkami nie widzą potrzeby operowania głębią ostrości, a fotografujący aparatami nauczyli się podejmować decyzję przed wciśnięciem spustu migawki. Tych, którzy lubią „myśleć jutro”, wyraźnie nie było dostatecznie dużo.
Fort w Nizwie, Oman, też Canonem EF 70-200/4L IS USM, tym razem na 144 mm przy f/11, ISO 200 i 1/30 sekundy, w roli głównej solidna murarska robota.
Mamy jednak nowy gadżet dla fanów strategii „naprawię to w Photoshopie” – modyfikator oświetlenia dla lamp studyjnych Isolite. To nakładki na lampy błyskowe i oprogramowanie, które w trakcie obróbki pozwala włączać, wyłączać i regulować moc lamp – już na gotowym zdjęciu. Haczyk – bo zawsze jest haczyk – to ograniczenie do zdjęć czarno-białych. Dlaczego tylko b/w? Zapewne oprogramowanie rozróżnia lampy po… kolorze światła, a te modyfikatory oświetlenia Isolite właśnie są filtrami barwnymi. Jak to działa, można obejrzeć na stronie Isolite. Będzie sukcesem? Wątpię. Do sprawdzenia, jak się rozłoży światło na modelu, służą piloty (żarówki świecące światłem ciągłym) w lampach studyjnych. Lepiej uczyć się kombinując z różnymi ustawieniami na kolejnych zdjęciach, niż później w obróbce „wyłączać” lampy.
Odwlekacze decyzji nie mają sensu w fotografii, bo fotografowanie to decyzje. Jest ich wiele (oprócz ekspozycji, puntu ostrzenia i głębi ostrości także kompozycja, perspektywa, moment) i większości z ich nie da się odwlec na etap siedzenia przy komputerze. Im prędzej nauczymy się je podejmować, tym szybciej będziemy uzyskiwać takie zdjęcia, jakie chcemy.