Nie może być za lekko

Podobno papiery błyszczące lepiej oddają kontrast i nasycenie, a matowe są do spokojniejszych kolorów. Podobno im lepszy papier fotograficzny, tym więcej odcieni da się na nim uzyskać. A przynajmniej tak się tu i ówdzie słyszy. Dzięki uprzejmości firmy Medikon mając do dyspozycji cztery rodzaje nowych papierów Ilforda, przeznaczonych „dla normalnych ludzi”, postanowiłam sprawdzić, jak to na nich będzie z tym kontrastem, nasyceniem itp. Papiery to: półmatowa i błyszcząca odmiana Galerie Prestige (Smooth Pearl i Smooth Gloss, 5 gwiazdek) oraz czteroipółgwiazdkowe Galerie Premium, również w odmianach półmatowej (Lustre) i błyszczącej (Gloss).

Na pierwszy ogień testowania poszło widoczne powyżej zdjęcie ślicznych, czerwonych maków. W maksymalnym możliwym nasyceniu Adobe RGB, żeby i drukarce, i papierowi było trudniej (tutaj jest skonwertowane do sRGB, nie oczekujmy od internetu zbyt dużo). Wydrukowane w czterech egzemplarzach A4, starannie wysuszone, rozłożone obok siebie… i wiecie co? I wcale nie widać różnic nasycenia, kontrastu ani różnicy w szczegółach, która by wskazywała, że na którymś papierze gamut się szybciej kończy. Może jakaś maszyna coś by wykazała (bezduszne testy maszynowe nastąpią), ale wzrokowo – po prostu nie widać.

Ale jakaś różnica między tymi odbitkami jednak jest. Pięciogwiazdkowy papier Prestige jest po prostu grubszy – gramatura 310 kontra 270 w Premium. Niby różnica niewielka, ale o dziwo ją widać: zdjęcia wydrukowane na grubszym papierze są sztywniejsze, nie fałdują się ani troszkę, więc też równiej odbijają światło i wyglądają po prostu bardziej elegancko. Na pocztówkach pewnie miałoby to znaczenie niewielkie do żadnego, ale im większy format, tym bardziej widać, czy fotografia jest naprawdę płaska. Na A4 różnica jest już wyraźnie odczuwalna, choć to przecież żadne hektary. Najwyraźniej papier fotograficzny nie może być za lekki. Skłonność do falowania widać nawet pod szkłem.

Mój wniosek: do zwykłych, codziennych zdjęć pokazywanych niezobowiązująco znajomym można brać tańszy, ale całkiem niezły papier Premium (ok. 1,50 zł za arkusz A4), ale jeśli odbitka ma robić wrażenie elegancją, wyglądać poważnie, to warto jednak się postarać o odpowiednią gramaturę, czyli co najmniej pięciogwiazdkowy Prestige (ok. 2,40 zł za arkusz A4, pod warunkiem zakupu paczki 100 arkuszy)… no chyba że któryś z ponadgwiazdkowych papierów artystycznych, ale to już trochę inna półka cenowa – Galerie Gold Fibre Silk (gramatura również 310, powierzchnia pięknie jedwabista) to około 4 zł za arkusz A4, pod warunkiem zakupu dużej paczki. Oj nie może być za lekko.