No to Adobe się doigrało. Szybko rosnące zyski z Creative Cloud w połączeniu ze skargami konsumentów na brak innowacji, a do tego zapowiedź podwyżki cen na amerykańskim rynku musiały wywołać reakcję. Wczoraj Federal Trade Commission uznała, że na rynku oprogramowania graficznego Adobe jest monopolistą i nakazało podział koncernu. Nowo wydzielona firma otrzyma prawa do Lightrooma (zarówno nowego, „chmurowego”, jak i Classic) oraz Illustratora, a Photoshop zostanie tam, gdzie był. Zgodnie z decyzją FTC podział koncernu musi nastąpić do końca tego roku, więc od 2019 Lightroom będzie naprawdę konkurował z Photoshopem.
Także tylko do końca tego roku w tzw. Planie fotograficznym będą dostępne obie wersje Lightrooma. Później Lightroom znika, bo prawa do niego przechodzą na nową firmę. Na oficjalnym blogu Adobe pojawiła się sugestia, że być może zamiast Lightrooma dodany będzie Photoshop Elements. Nie wiadomo, czy nowa spółka, która przejmie Lightrooma, będzie go sprzedawała w tradycyjnej formie pudełkowej, czy też stworzy własny system comiesięcznych subskrypcji, podobny do Creative Cloud. Z drugiej strony, trudno przypuszczać, żeby Photoshop łatwo obył się bez modułu wywoływania RAW-ów, a przecież Adobe Camera Raw zawiera te same narzędzia, co Lightroom. Prawa do nich nie mogą raczej być „wspólne” – nie o to chodzi przecież urzędowi antymonopolowemu, żeby obie firmy współpracowały.
W tej sytuacji kwestia: co zamiast Lightrooma nabiera nowych, nieoczekiwanych niuansów.
U góry gang z Omanu, z kolekcji Koty świata. Serio, serio. 🙂
P.S. Koty są serio, ale reszta wpisu to primaaprilisowy żart, niestety.