Życie w Zaanse Schans, Holandia

Zdjęcia w kratkę

Być może ta myśl wyda się na pierwszy rzut oka dziwna, ale można fotografować jednocześnie w dwie strony – i warto to robić, bo efekty bywają zaskakujące.
Aby w kadrze znalazło się jednocześnie to co z przodu i to co z tyłu, potrzebne jest oczywiście lustro. Nie musi to być lustro jako takie – wystarczy po prostu jakakolwiek powierzchnia odbijająca. Taka jak na przykład okno. Albo kilka okien. W kadrze może się wtedy znaleźć na przykład domek drewniany i domek murowany – w oknie tego pierwszego. Albo domek z udekorowanym tulipanami parapetem i wiatraki, czyli kwintesencja Holandii. Albo bazylika razem ze sklepem z pamiątkami, sprzedającym miniatury tejże…

Holandia w oknie

W takich kadrach obie fotografowane rzeczy są ważne: i ta odbita, i ta odbijająca. Są połączone jednym obrazem – więc jest bardzo istotne, żeby i poza kadrem miały ze sobą coś wspólnego. „Wspólne” to nie znaczy jednak takie samo – przeciwieństwa też ze sobą grają. Odbicie rudery w lśniącym nowością szklanym biurowcu ma swoją wymowę. Ba, nawet szwarc, mydło i powidło mają (już) jakiś wspólny mianownik, a głowa fotografa w tym, żeby tę wspólnotę na zdjęciu pokazać.

Wstęp wolny. Arezzo, Toskania

Gdy już się wybierzecie na spacer w poszukiwaniu dobrze odbijających okien (termin tego wpisu jest starannie dobrany: Wielkanoc idzie, okna są świeżo umyte!), pamiętajcie o pewnym drobiazgu natury technicznej. Otóż ustawienie ostrości na ramę lub szybę okna nie jest tym samym, co ustawienie ostrości na odbijający się w niej obiekt. W obu przypadkach liczy się odległość matrycy od rzeczywistego przedmiotu. Jeśli odległość aparatu od okna jest inna, niż od tego, co się w oknie odbija, to ostrość możemy ustawić na jedno albo na drugie, ale nie na oba razem! Trzeba więc starannie wybrać, co ma być ostre, i równie starannie tę pożądaną odległość ostrzenia ustawić, bo aparat może mieć w tym względzie swoją opinię, niekoniecznie zbieżną z opinią właściciela.

Zdjęcia w tym wpisie z Toskanii, do której się wybieramy zaraz po Świętach i na którą nie ma już wolnych miejsc, oraz z Holandii, gdzie jedziemy z fotowyprawą pod koniec kwietnia. Chętni na polowanie na tulipany, wiatraki, rowery i eleganckie holenderskie okienka mogą się jeszcze zapisać w Horyzontach. A jeśli ktoś jest ciekaw niuansów fotografowania odbić, to odsyłamy do naszego fotobooka o odbiciach i refleksach.

Życie w Zaanse Schans, fotowyprawa Holandia