W poszukiwaniu „więcej”, „bardziej” i „lepiej” można się zagalopować. Szczególnie jeśli cały wielki Internet rywalizuje z naszymi zdjęciami o spojrzenia potencjalnych widzów. Co się rzuca w oczy? Jaskrawe kolory! Duży kontrast! Tego potrzebują zdjęcia, żeby były zauważone! Hmm, inni też tak robią? (Pewnie że tak, co w tym dziwnego?) Jeszcze większy kontrast i jaskrawsze kolory…? A może jednak warto powiedzieć stop i poszukać harmonii barw?
Nasycenie to wytrych
A gdy wytrych się w zamku złamie, to mamy problem. Wbrew pozorom, którym bardzo łatwo zresztą ulec, intensywne kolory i duży kontrast mogą też wzrok odpychać, szczególnie jeśli są to kolory nieharmonijne. Mówiąc po prostu – używając mocnych kolorów można wprawdzie stworzyć dobrą fotografię, ale znacznie łatwiej jest wykonać obrazkowy kociokwik. Sięgając bezkrytycznie po nasycenie w poszukiwaniu „efektu łał” ryzykujemy raczej „efekt o-rany”.
Kolory nie muszą być mocne, żeby były zauważalne. Wystarczy, jeśli będą harmonijnie zestawione. To wprawdzie wymaga trochę więcej starań niż machnięcie suwaczkiem Saturation, ale i efekt będzie lepszy – nie tylko przyciągający wzrok, ale również wzbudzający pozytywne odczucia. Zdjęcie o harmonijnych kolorach będzie odbierane jako bardziej eleganckie, dopracowane, z lepszą kompozycją – nawet jeśli będzie na nim to samo.
W poszukiwaniu harmonii barw
A po czym właściwie poznać harmonijne kolory? Po pierwsze po tym oczywiście, że wyglądają na bardziej eleganckie i dopracowane… No dobrze, żarty na bok. Z pomocą przychodzi koło barw. Online można znaleźć pewne proste a pouczające narzędzie do analizy kolorów na zdjęciach. Jest ono autorstwa Adobe (też się dziwię) i tak naprawdę powstało w innych celach, ale fotografom przydaje się świetnie. Należy zacząć od Importuj obraz i załadować zdjęcie, które chce się przeanalizować.
Pojawi się na nim pięć barwnych punktów – to miejsca i kolory, które program uznał za najistotniejsze. Nie musimy się z nim zgadzać. Jeśli się nie zgadzamy, przesuwamy punkty w miejsca naprawdę ważne dla kompozycji, tak, by każdy znaczący kolor na zdjęciu miał swoje kółko. Nie starcza kółek? Bardzo możliwe, że zdjęcie jest zbyt pstrokate…
Koło kolorów i harmonie barw
Drugim krokiem jest przejście do zakładki Koło kolorów. Wskazane poprzednio barwy są umieszczone na kole (nie uwzględnia jasności, trudno) – im bliżej środka tym mniej nasycony kolor, im bliżej obwodu tym bardziej jaskrawy. Przyjrzyjmy się, jak układają się punkty. Jeśli są blisko siebie, to dobrze – mamy spójną kolorystykę. Jeśli są ułożone w Y, to też dobrze – spójna kolorystyka zyskała kontrapunkt. Jeśli naprzeciwko siebie, to w porządku – operujemy kontrastem barw. Źle jest, gdy każde kółko ciągnie w inną stronę, a im dalej od środka koła dociągnie, tym gorzej.
Analiza, analiza!
Warto w ten sposób przyjrzeć się większej liczbie zdjęć, nie tylko własnych. Przeglądasz zdjęcia w sieci, jakieś się szczególnie spodobało? Ściągnij je sobie na pulpit (prawie zawsze jest to możliwe) i obejrzyj na kole kolorów. Można się naprawdę zdziwić, zauważając, jak wiele zdjęć wyglądających na oko na intensywne kolorystycznie tak naprawdę operuje paletą bardzo przytłumioną. Czy wrzosowisko poniżej nie wygląda na kolorowe? A wykres powyżej jest innego zdania. Harmonię barw najłatwiej osiągnąć, nie wędrując zbyt blisko obwodu koła barw.