Czarno-białe Santorini

„Nieważne, jak powoli się posuwasz…

byle się tylko nie zatrzymać.” Andy Warhol jest w swoich poglądach na ruch mniej radykalny niż Czerwona Królowa z Alicji w Krainie Czarów, która twierdziła, że trzeba biec bardzo szybko, żeby móc pozostać w miejscu. Obie postacie jednak, ta fikcyjna i ta prawdziwa, zgadzają się w jednym: stanie w miejscu jest niewystarczające.

Czarno-białe Santorini

Fotografii nie można się nauczyć do końca. Nie da się „być nauczonym” w trybie dokonanym. Zawsze jeszcze można wymyślić coś innego, próbować nowych smaków, kolorów, sytuacji. Naśladować kogoś, o kim się wcześniej nawet nie pomyślało; szukać scen, które kiedyś nie wydawały się interesujące. Umiejętności techniczne, owszem, da się opanować w skończonym czasie – ale zastanawianie się nad przysłoną czy technikami wydłużania czasu to dopiero początek. Kraina Czarów otwiera się później… i trzeba iść do przodu, by nie znikła za horyzontem, pozostawiając w tyle nieszczęsnego fotografa, dłubiącego wciąż, w kółko, te same zdjęcia.

Cień Santorini

Oba zdjęcia z Santorini.