Islandia to wyspa nie z tej Ziemi, a jej niezwykłe pejzaże zachwycają, ale też… utrudniają tworzenie zdjęć. Przy pierwszej wizycie nikt nie jest przygotowany na fantastyczne scenerie, a bardzo silne wrażenia przeszkadzają myśleć. Łatwo odstawić swoją wiedzę i doświadczenie fotograficzne do kąta, zdać się na emocje i intuicję, aby… zmarnować wiele potencjalnie świetnych kadrów.
Emocje, entuzjazm, zachwyt pomagają, bo dodają energii, inspirują, skłaniają do wysiłku, ale przed wciśnięciem spustu migawki trzeba na chwilę ochłonąć: na zimno sprawdzić parametry, z dystansu zerknąć na kompozycję, rozejrzeć się za innymi pomysłami niż ten pierwszy, który wpadł nam do głowy.
Warto wiedzieć, jak technicznie zrealizować pewne pomysły nie tylko dlatego, aby nie zepsuć ujęć, ale też po to, aby nie tracić na miejscu czasu na myślenie o technice. Gdy ma się know-how w małym palcu, więcej zostaje energii i czasu na szukanie ciekawych kompozycji, świeżych pomysłów czy wsłuchanie się w to, co podpowiadają nam emocje. Do wizyty na Islandii warto się przygotować, żeby pełniej ją przeżyć i ciekawiej fotografować. Mam nadzieję, że to wydanie „7 fotografii” będzie pomagać i inspirować.
Miłej lektury!
Naszego nowego fotobooka można znaleźć tutaj: https://ewaipiotr.pl/sklep/produkt/siedem-fotografii-ii-islandia/
PS. Przez tydzień będzie działał kod zniżkowy: 7fotografiiIslandia