Ten weekend był wśród jurajskich skałek bardzo fotograficzny, a to za sprawą zlotu czytelników DFV. Było krajobrazowo, portretowo, kulinarnie, a przede wszystkim – dyskusyjnie i bardzo, ale to bardzo inspirująco.
Bazą zlotu był hotel Fajkier w Lgocie Murowanej – przyjazny fotografom do tego stopnia, że na strychu ma urządzone studio, a na piętrach galerie fotografii.
Po piątkowej kolacji przystąpiliśmy do rozgrzewania migawek: część uczestników zajęła się fotografowaniem dynamicznych scen z udziałem modelki, lamp studyjnych i mąki, a pozostała część udała się w skałki, by na spokojnie pomalować światłem latarek Okiennik, czyli górę z wielką dziurą. Sobotę zaczęliśmy z przytupem już o 3.30, wyjazdem na wschód słońca na Górę Zborów. Potem był czas jeszcze na małą drzemkę przed śniadaniem, by zebrać siły na cały dzień atrakcji: prezentację fotografii przyrodniczej w wykonaniu Marka Kosińskiego, warsztaty z fotografii fashion, dziecięcej i kulinarnej, naukę obsługi sprzętu studyjnego i obejrzenie całej masy fotograficznych zabawek, od wspaniale wydrukowanych albumów, przez monitory marzeń i statywy po najnowsze aparaty Canona i Sony. Fotografowaliśmy też grupy rekonstrukcyjne w strojach z różnych epok na terenie Ogrodzieńca. Wieczorem odbyła się prelekcja Tomasza Tomaszewskiego, zakończona długą dyskusją o sensie, przeznaczeniu i granicach fotografii.
W ten sposób sobotni wieczór niemal płynnie przeszedł w niedzielny wschód słońca (jeszcze piękniejszy niż poprzedniego dnia). Po śniadaniu podyskutowaliśmy sobie o decyzjach fotograficznych i pooglądaliśmy wspólnie zdjęcia z fotowypraw. W kąciku sprzętowym odbyły się prezentacje i warsztaty na temat drukowania i zarządzania kolorem, a na basenie – fotografowanie modelek w wodzie.
Dziękujemy serdecznie wszystkim uczestnikom za wspólny fotograficzny weekend. Zapraszamy do relacji na DFV.pl i na następne spotkania z aparatem przy oku!