dzięcioł średni, Białowieża

Wielkie, mniejsze, najmniejsze

Relacje z Białowieży zaczęliśmy od ogromnych żubrów, potem były zwierzęta nieco mniejsze, czyli bieliki, a teraz pora na kolorowy drobiazg: ptaszki małe a urocze. Ale proszę nie oczekiwać w następnym odcinku zdjęć owadów. Owady spały.

dzięcioł średni

Gdy się ustawi namiot z siatką maskującą w odpowiednim miejscu, można liczyć na stada wróbli i mazurków (no dobrze, to akurat daje się obserwować w wielu miejscach), sikorki, dzwońce, ale też grubodzioby, a nawet dzięcioły – te ostatnie w trzech odmianach. Ptasi drobiazg ma wiele zalet. Należy do nich barwne upierzenie, ale też pamięć pięciosekundowa, która radykalnie poprawia szanse na udane zdjęcia: nawet spłoszone, ptaki te wracają do jedzenia po paru minutach. Wystarczy przestać brykać i chwilę poczekać. No i jeszcze warto ustawić wcześniej ostrość na miejscu, w którym zwykle siadają – czyli tam, gdzie siedziały przed chwilą – bo małe dranie są szybkie. Często szybsze od autofokusu.

dzięcioł zielonosiwy

Powyżej dzięcioł zielonosiwy bawi się w a-kuku, wystawiając głowę to z tej, to z tamtej strony pnia. Mam kilka zdjęć, na których jest tylko pień i puste miejsce po głowie dzięcioła, bo zdążał się schować. Poniżej sikorka, trzymająca się pazurami, żeby jej wiatr nie zwiał. A na samej górze dzięcioł średni, w charakterystycznej czerwonej czapeczce.

sikorka

 

W dziale Wspomnienia z warsztatów można teraz poczytać (i pooglądać) wspominki z tegorocznej Toskańskiej Jesieni i z Sandomierza. Miłej lektury!