Tęcza nad Sligachan, Szkocja, fotowyprawa, jak fotografować tęczę

Szkocja: tęcze nasze codzienne

Jesteśmy w Szkocji – nasza ostatnia tegoroczna fotowyprawa rozpoczęta! Ruch lewostronny już prawie nie wywołuje paniki, szkockie śniadanie (jajka bekon, kiełbasa, kaszanka, smażony pomidor i jeszcze parę rzeczy) staje się rytuałem, a krajobrazy – sami zobaczcie! Listopad to zdecydowanie dobry miesiąc na fotografowanie Szkocji.

Kolory jesieni, Szkocja, fotowyprawa na wyspę Skye, kolorowy jesienny las i odbicie w fiordzie

Szkocki listopad jest bardzo kolorowy – nie tylko za sprawą liści na drzewach, ale też żółtych traw i wielobarwnie więdnących mchów. Do tego prześladują nas tęcze. Praktycznie co plener, to gdzieś pojawia się tęcza. Co za kraj!

Skąd się bierze tęcza?

Tęcza nad Sligachan, Szkocja, fotowyprawa, jak fotografować tęczę

Powyżej najbardziej efektowna z dotychczasowych tęcz (aczkolwiek dopiero zaczęliśmy fotowyprawę) – na mokradłach Sligachan. Było ich jednak więcej, co wcale nie jest tu i teraz zjawiskiem niezwykłym. Żeby pojawiła się tęcza, słońce musi być nie wyżej niż 30 stopni nad horyzontem (ten warunek daje się czasem obejść) i w powietrzu musi być dużo wilgoci. W Szkocji wilgoci jest sporo, więc jeśli tylko słońce wyjdzie zza chmur, warto ustawić się plecami do słońca – tam powinna pojawić się tęcza. Nam się pojawia całkiem często.

Szkocka pogoda

Deszcz, zwłaszcza niezbyt mocny i w pewnej odległości, to też czynnik sprzyjający pojawieniu się tęczy. Z deszczami jak na razie jest dobrze – pojawiają się na krótko i głównie wtedy, gdy jesteśmy w drodze. Czasem coś pokropi w trakcie pleneru, ale jak dotąd zanim zdążyłem się zdecydować, czy warto chronić aparat i wyciągnąć pelerynkę przeciwdeszczową, to przestawało padać. I oczywiście pojawiała się tęcza.

Tęcza nad Loch Cill Chriosd, Szkocja, warsztaty fotograficzne

Pojawiały się też inne zjawiska i to w całkiem niezłym tempie. Plener nad Loch Cill Chriosd trwał około godziny i w tym czasie mieliśmy wszystko: deszcz, słońce, ciężkie chmury, białe baranki i (przy pewnym wsparciu sprzętowym) rozmyte wiatrem białe smugi.

Słońce nad Loch Cill Chriosd, Szkocja, fotowyprawa, krajobraz

Ważny jest wiatr. Nawet bardzo ważny, bo nie tylko ładnie rozwiewa chmury i kołysze trawami, ale przede wszystkim zapewnia zmienność pogody.

Front atmosferyczny nad Loch Cill Chriosd, Szkocja

Zmienna pogoda to dobra pogoda. Nad Loch Cill Chriosd stojąc w jednym miejscu i nie ruszając aparatu można było zrobić zupełnie różne zdjęcia – wystarczyło trochę poczekać.

Jesienny fiord, Szkocja, z drona, fotowyprawa

Wiatry są silne na dużych wysokościach, tam gdzie my rozstawiamy statywy wieje umiarkowanie, a momentami wcale. Daje się całkiem często polatać dronem, choć  czasem w trakcie lotu pojawiają się też ostrzeżenia o silnym wietrze, który może uniemożliwić automatyczny powrót do miejsca startu. I dlatego nie robię automatycznych powrotów… 🙂

Fiord powyżej to miejsce bardzo znane, choć niekoniecznie z tej perspektywy. Bardziej rozpoznawalne będzie ujęcie poniżej.

Poranek przy zamku Eilean Donan, Szkocja

Tak wyglądał nasz pierwszy poranny plener. Wschód przy zamku Eilean Donan nie był bardzo spektakularny, ale nie padało, a momentami pojawiały się słoneczne kolory na chmurach. My już odpłynęliśmy na Hebrydy Zewnętrzne, ale o tym w następnym odcinku.