Krytykowanie czy też dyskutowanie zdjęć wydaje się być passe, wyparte przez zwięzłe i afirmatywne lajkowanie. A szkoda, bo dyskusja o zdjęciach jest efektywną formą nauki, podczas gdy lajki co najwyżej są formą dopieszczania ego. Oczywiście zakładam, że krytyka jest uczciwa – jej celem jest zdjęcie, a nie jego autor czy inni widzowie.
Co daje krytyka i komu? Pozornie to proste: krytyk daje mniej lub bardziej przydatne informacje twórcy. To niekiedy prawda, ale to wcale nie jest jednostronna wymiana.
Komentując cudze zdjęcie, trzeba się chwilę nad tym zastanowić i zrobić coś, co fotograf robi rzadko i praktycznie nigdy w odniesieniu do własnych zdjęć: trzeba ubrać odczucia i wrażenia w słowa. Po co fotografowi słowa, skoro tworzy się obrazy, a nie poezję? Określenie w słowach emocji pomaga je sobie uświadomić, wypowiedzenie na wpół uświadomionych pomysłów pozwala je skonkretyzować i przemyśleć. Mówiąc o cudzych zdjęciach, uczymy się nie tylko patrzeć, ale też przekładać niejasne impresje na konkretne pomysły i wskazówki. Mniej istotne jest, czy te pomysły i wskazówki są przydatne dla autora – jeśli są, to super, ale największy zysk z dyskusji o zdjęciu mają dyskutujący.
Dlatego na naszych warsztatach o zdjęciach dyskutują wszyscy, a nie tylko ja z Ewą wygłaszamy oceny ex cathedra. Rozmowa o zdjęciach jest pouczająca – być może bardziej dla dyskutujących niż dla autorów zdjęć. Oczywiście, jak to na naszych warsztatach, nic nie jest obowiązkowe. Kto chce, dyskutuje, kto chce, poddaje zdjęcia pod dyskusję. A kto nie chce, to może kiedyś zechce.
Zdjęcie powyżej z zeszłorocznej wiosennej Toskanii. Równo za miesiąc ruszamy na następną wiosenną fotowyprawę do Toskanii – zwolniły się dwa miejsca, można dołączyć na fotografowanie i dyskusje. Ostatnie miejsca są też na wiosenne Cinque Terre, Dolomity i Wenecję, a na Islandię – już tylko jedno, całkiem ostatnie miejsce. Zapraszamy!
Na życzenie: Oryginał prosto z aparatu, na ustawieniach neutralnych, wygląda tak jak poniżej. Instrukcja, jak przejść do wersji powyżej, w komentarzu.