Miłośników fotografii często zaprząta podstawowe pytanie: jak robić zdjęcia oryginalne, inne niż wszystkie? To bardzo ważne pytanie. Świadczy o chęci rozwoju, poszukiwaniu własnego stylu, kreatywności. Same pozytywne rzeczy. Ale jak znaleźć odpowiedź?
Nowe miejsca
Pierwszy sposób jest oczywisty: jeśli by pojechać gdzieś, gdzie fotografowie raczej nie jeżdżą, to zdjęcia stamtąd będą automatycznie inne niż wszystkie, bo będą na nich inne rzeczy, nietypowe tematy. Mogą to być dalekie kraje, ale wcale nie muszą. Blisko nas też można znaleźć miejsca mało uczęszczane przez fotograficzny światek. Jakiś czas temu stąd (między innymi) wzięła się tendencja do odwiedzania z aparatem ruin i obskurnych podwórek, ale ten temat też już wydaje się mocno wyeksploatowany. Można pojechać, zgodnie ze sloganem reklamowym, „tam, gdzie nie byli jeszcze Twoi sąsiedzi”, ale dość oczywiste jest, że takich miejsc z czasem będzie coraz mniej. Z pewnością istnieją lokacje nieodkryte i nieobfotografowane – trzeba je tylko znaleźć. „Tylko”? Gdy poszukiwanie nowych światów wydaje się zbyt trudne, można jeszcze odkrywać…
Nowe perspektywy
Można szukać inaczej: te same miejsca oglądać w innym świetle – na przykład nocą. Albo patrzeć z innej perspektywy. Patrzeć w górę albo pod nogi, albo oglądać obiekty z nietypowej strony, w odbiciach lub przez nierówne szkło. Gdy się przyjrzymy, okaże się że świat jest pełen zdumiewających detali – ale również pełen całkiem dużych obiektów, które oglądane w oryginalny sposób, z nietypowej perspektywy, okażą się inne niż się komukolwiek wcześniej wydawało.
Zdjęcia w tym wpisie ilustrują po trosze obie opcje: na górze patrzymy w dół na zamek Eltz wyłaniający się z jesiennych mgieł (czy Wasi sąsiedzi tam byli?), a druga fotografia przedstawia swojskie Piekiełko, oglądane z jego dna, pionowo w górę.