Drzewa pustyni Namib, perspektywa, kompozycja

Perspektywa – podstawowe narzędzie do fotograficznych kłamstw

Perspektywa jest świetnym narzędziem do manipulowania rzeczywistością na zdjęciach. To zdecydowanie wygodniejsze niż jakieś fotomontaże – szybsze, wygodniejsze i zawsze wygląda na prawdziwe. No i perspektywa jest świetnym dowodem na prawdziwość tezy, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia – a także stania czy leżenia.

Drzewa pustyni Namib, perspektywa, kompozycja

Prawda to punkt widzenia

Myślę, że podstawowe niezrozumienie między fotografami a osobami niefotografującymi (w sensie kreacji, bo każdy coś pstryka komórką) dotyczy istnienia obiektywnej rzeczywistości. Fotograf wie, że to samo można pokazać na bardzo wiele sposobów, tymczasem jego znajomi wierzą, że istnieje jakaś neutralność fotograficzna. „Ale pokaż, jak tam było naprawdę!” – chyba każdy słyszał taki apel ze strony rodziny czy przyjaciół, prawda? Ale które miejsce ustawienia statywu da tę prawdziwą fotografię? Na jakiej wysokości? Bo punkt ustawienia aparatu zmienia rzeczywistość na zdjęciu – małe rzeczy mogą być duże, a duże małe.

Drzewa pustyni Namib, zoom nożny, perspektywa a wielkość

Jak wysokie są drzewa na pustyni Namib?

Wysokość jest mierzalna i obiektywna, a porównanie wysokości dwóch obiektów nie powinno prowadzić do kontrowersji, prawda? No to proste pytanie: czy akacje są wyższe niż wydmy? I niepokojąca odpowiedź: to zależy od tego, gdzie staniesz. Przynajmniej na fotografii to zależy. I proszę bardzo: akacje mogą być maleńkie przy ogromnej górze piasku, mogą czubkami konarów sięgać dokładnie do krawędzi diuny, ale też mogą być ogromne, znacznie większe niż jakaś tam hałda piachu. Dowody na zdjęciach, fotografia przecież nie kłamie.

Drzewa pustyni Namib, Namibia, pozycja a perspektywa

A na wszystkich trzech fotografiach to te same akacje i ta sama wydma w tle. Owszem, zmienia się perspektywa. Małe drzewa i wielka wydma są przy dużej odległości, a im bliżej, tym drzewa rosną, a wydma maleje. Brudne triki z deformacją ultraszerokim obiektywem? Nie tym razem – drzewa są najmniejsze przy ogniskowej nieco ponad 200 mm, a „wyskakują” ponad wydmę przy nieco poniżej 100 mm. Owszem, ogniskowa się zmieniała, żeby zachować zbliżone granice kadru, ale ogniskowe 100-200 mm nie dają żadnego przerysowania. Całe oszustwo ze zmianą wielkości drzew względem wydmy to przejście kilkudziesięciu metrów.

Dwa drzewa na Deadvlei, Nambia

Co jest z lewej, co jest z prawej?

Manipulacja perspektywą przez przespacerowanie się pozwala też na bardziej wyrafinowane kłamstwa, na przykład zamianę stron. To rozłożyste drzewo na Deadvlei było na lewo czy na prawo od tego smukłego? Proszę bardzo, jest wersja, że było na lewo, jest wersja, że na prawo. Znowu wystarczyło nieco przejść – tym razem zaledwie kilkanaście metrów przestawiało akacje względem siebie. Oczywiście było to możliwe dzięki temu, że jedna z nich była bliżej, więc w miarę zmiany pozycji przesuwała się ona względem drugiego drzewa. Był oczywiście też punkt, z którego oba drzewa nakładały się na siebie, tworząc pozornie jedno, za to z większą liczbą konarów.

Krajobraz z klocków

Rzeczywistość na fotografii nie jest po prostu rejestrowana, tylko układana. Mamy przed sobą ileś tam obiektów i możemy je sobie przestawiać, powiększać jedne względem drugich, a także chować, jeśli nam się nie podobają. Możemy pewne rzeczy ukrywać, inne bardziej eksponować. Wszystko jest prawdziwe, ale nic nie jest obiektywne. Każda kompozycja to efekt wielu takich decyzji. Czy jest jakiś zestaw decyzji, który daje na zdjęciu rzeczywistość obiektywną, taką pokazującą „jak tam było naprawdę”? Niestety albo na szczęście – nie ma czegoś takiego. To zawsze jest efekt indywidualnego spojrzenia, które bierze się z chodzenia i rozglądania się.

Spękana ziemia pod wydmą, Namibia

Wielka susza na pustyni Namib

Czy komponowanie to zakłamywanie rzeczywistości? No przecież powyżej wykazuję, że zawsze jakąś kompozycję sobie trzeba ułożyć, nie ma kompozycji neutralnej, prawdziwej, obiektywnej, więc i nie może być mowy o kłamstwie. A może jednak? W pobliżu jednej z wydm na Sossusvlei udało się znaleźć nieco spękanego, wysuszonego błota. Tej faktury nie było specjalnie dużo – może ze 100 metrów kwadratowych, może nieco więcej. W zestawieniu z hektarami pustkowia dookoła, ta spękana ziemia była ziarnkiem piasku w wydmie. Jeśli jednak się kucnie, to nie widać, że faktura zaraz się kończy; ona wydaje się ciągnąć aż pod diunę. Kucnięcie znacząco powiększa wizualnie fakturę spękanej ziemi. Kompresja perspektywy to użyteczna rzecz. Wysokość też ma znaczenie dla kontroli perspektywy. Czy jest jakaś wzorcowa wysokość, gwarantująca prawdę na zdjęciu?

Wszystkie zdjęcia z tegorocznej fotowyprawy do Namibii, oczywiście. Może tam nie da się uchwycić obiektywnej rzeczywistości?