Zachód słońca nad Wadi Rum, fotowyprawa do Jordanii

Blog 1001 wpisów

Zachód słońca nad Wadi Rum, fotowyprawa do Jordanii

Troszkę żeśmy się rozpisali… To jest wpis numer 1001 – i to nie w zapisie dwójkowym. Przez ponad 7 lat, a dokładnie 2676 dni, napisaliśmy 495 682 słowa. Ale Wy byliście jeszcze bardziej rozgadani! W 10 149 komentarzach napisaliście 497 789 słów! A mogło być jeszcze więcej, jakby wtyczka antyspamowa nie zatrzymała 733 214 prób spamu (tylko w ostatnich 4 latach, bo wcześniej mieliśmy inne narzędzie). Ktoś to wszystko przeczytał, oprócz Ewy i Piotra? W każdym razie odwiedziliście nas 389 593 razy – dziękujemy!

Przez te lata blog dwa razy przechodził duży remont, przybywało galerii (i zdjęć w nich – jest tych fotografii teraz 2593), relacji z warsztatów i fotowypraw, w maju 2014 otworzyliśmy księgarnię Fotobooki, a w listopadzie zeszłego roku uruchomiliśmy Fotezję (to wprawdzie nie na blogu, ale całkiem blisko). Dziękujemy, że do nas zaglądacie!

Fotowyprawa do Jordanii, sesja przy skalnym łuku na Wadi Rum

Oba zdjęcia prawie że z baśni 1001 wpisów… znaczy, nocy. Nie są to okolice Bagdadu, tylko pustynia Wadi Rum w Jordanii, gdzie wracamy w listopadzie. Zapraszamy, zabierzcie się z nami, będzie okazja zrobić następne setki zdjęć!

  1. Piękny wynik, piękne zdjęcia i interesujące teksty – gratulacje.
    A swoją drogą, to może mój komentarz gratulujący też ma ciekawy numerek?

  2. Łał – gratulacje za pierwszy 1000 i życzę kolejnych tysięcy.
    Statystykę prowadzicie wzorowo 🙂 700 tys. spamów? Masakra.(to najpewniej rosyjski Specnaz 🙂
    Cenię Wasz blog, (statystycznie to dzieląc:), w 50% za przepiękne fotografie i w 50% za „dziennikarskie pióro Piotra”. Lekko wysmakowane, lekko filozoficzne, czasami cięte i cyniczne (ale nigdy złośliwe), bardzo inteligentnie poskładane i podane. To się po prostu chce czytać. To fajnie, że w dzisiejszych „hasztagowych” czasach, ktoś jeszcze umie i ma ochotę pisać ładnie po polsku. W skrócie – za STYL, FORMĘ i TEMATYKĘ!
    Gratuluję!

    1. Dzięki!
      Spamy mamy bardzo międzynarodowe, nawet internacjonalistyczne. Mniej więcej jeden na tydzień się przedziera i utyka na oczekiwaniu na ręczne zatwierdzenie. Część faktycznie jest cyrylicą, ale więcej to anglojęzyczne oferty obuwia, czasomierzy i farmaceutyków.

  3. No to mamy 150 % :-). Ja cenię bloga jak tomaszziolkowski „w 50% za przepiękne fotografie i w 50% za „dziennikarskie pióro Piotra” oraz jeszcze w 50% za kobiecy ton w fotoszopowaniu autorstwa Ewy.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *