Ten czerwiec jest dla nas szczególny, bo zbiegają się w nim dwa okrągłe wydarzenia. Równo dekadę temu, w czerwcu 2004 roku ukazał się pierwszy numer miesięcznika „CHIP Foto Video digital” – poprzednika obecnego „Digital Foto Video” – który miałem przyjemność projektować i tworzyć jako redaktor naczelny.

Maroko, Todra

Za kilka dni ruszamy natomiast na naszą 10. fotowyprawę*. Zaczęło się to w marcu 2011 roku, gdy na targach w Łodzi podszedł do nas Sławek Adamczak z propozycją, żeby zrobić zagraniczny wyjazd warsztatowy. Co ciekawe, nie był on jedyną osobą, która nas zaczepiła z takim pomysłem – na tych samych targach, w tej samej sprawie rozmawiały ze mną i Ewą niezależnie jeszcze dwie osoby. Po targach z tą samą, wyraźnie krążącą w powietrzu ideą, zgłosił się jeszcze jeden podróżnik. Tyle, że tamte trzy osoby** poprzestały na obietnicy, że się odezwą, a Sławek naprawdę zabrał się za szykowanie fotowyprawy. Who dares, wins.

Nie postrzegam tych „dziesiątek” jako cezury czy granicy, ale jako potwierdzenie przebycia pewnej drogi – drogi, za sprawą której idziemy dalej we właściwym, jak wierzę, kierunku. Końca drogi nie widać, zresztą koniec drogi jest zawsze mniej interesujący niż sama podróż.

*Dla fanów numerologii: lipcowe „Ptaki dla początkujących” będą naszą 25. edycją warsztatów. To jest 490 wpis szturchańcowy, a jak będę bardzo stary i bardzo nudzący się, to może policzę wszystkie artykuły o fotografii, które napisałem od… bodaj 2000 roku.

** Nie liczymy Wzrokowca, który na tych targach wkręcił Ewę w instytucję naukową, która chce u nas zamówić podobny wyjazd. Ewa się dała łatwo wkręcić: kolejna osoba z tym samym pomysłem, czemu tu się dziwić…

PS. Zdjęcie powyżej z pierwszej fotowyprawy do Maroka, zrealizowanej w 2011 roku.