Kirkjufell

Kultura głaskania

Z pewnością jednym z powodów sukcesu Facebooka są jego mechanizmy, ułatwiające lubienie, natomiast wymagające sporo zachodu, żeby wyrazić nielubienie. Są lajki, nie ma „nielajków”, komentarze można znikać, krytyków blokować – idealne środowisko do zapewnienia sobie głaskania. Ewolucja FB w ostatnich latach to, oprócz zwiększenia form reklamowych i przycinania „edge rankiem” darmowego zasięgu, przede wszystkim właśnie usprawnianie narzędzi ułatwiających zapewnienie każdemu jego „sfery głaskania”. Oczywiście głaskanie to nie opinia ani dyskusja – na FB ma być łatwo i przyjemnie, a nie „per aspera ad astra”.

Kirkjufell

Głaskanie jako droga rozwoju, samokształcenia i uzyskiwania informacji zwrotnej służącej do edukacji nie jest, delikatnie mówiąc, metodą efektywną, ale… No właśnie, skoro FB jest tak popularny, to może edukacja i samorozwój są wartościami przecenianymi? Idealna internetowa galeria fotograficzna powinna uczyć i edukować przez krew, pot i łzy czy raczej gwarantować powszechny błogostan? A może jeszcze inaczej – i w ogóle nie pozwalać na jakiekolwiek opinie, nawet te pozytywne, oferując wyłącznie możliwość prezentacji zdjęć?

A może idealnie byłoby jeszcze inaczej? Może doskonała byłaby galeria, gdzie można by mieć część zdjęć poddaną surowej krytyce, inną część przeznaczoną tylko na publiczną prezentację (bez komentarzy, choć może z lajkami, ale broń Boże bez „nielajków”), a jeszcze osobną sekcję na prezentację niepubliczną, tylko np. dla rodziny lub bliskich znajomych?

To jak byście chcieli? Ja wiem, że każdy jest twardy, krytykę zniesie, dyskusji o własnych dziełach pragnie, ale… tak naprawdę i anonimowo, co byście wybrali? Można lajkować pomysł, można głosować, nawet można krytykować w dyskusji. Jeszcze można. 😉

Powyżej i poniżej islandzkie zdjęcia z cyklu „36 widoków góry Kirkjufell”.

Kirkjufell

  1. ooo zdjęcie (górne) – na jakie Ewa długo polowała – wszystko się rusza z jednym wyjątkiem – fajnie wyszło. Moją opinię znacie – szczerze i twardo – bo tylko tak można się czegoś nauczyć.

    1. Dzięki 😀 Islandia jest idealnym miejscem na takie zdjęcia: mało cywilizacji i całe pola wysokiej, niezagospodarowanej trawy. I dużo wiatru, co ma tu szczególne znaczenie.

  2. A ja poproszę taką galerię, żebym mógł za każdym razem wybrać, czy zdjęcie wrzucam na głęboką wodę i pożarcie przez piranie, czy do słodkiego koktajlu, czy może chcę je wystawić za kuloodporną szybą ;P

  3. idealna to jest galeria, w której wystawiamy prace, a tłumy walą, by każdą kupić za ciężkie pieniądze 😉 reszta to półśrodki 😉

  4. Nie wiem o co chodzi z ta galerią. Jeżeli założycie galerię, w której szczerze będziecie oceniać zdjecia wystawiających, to bedę tam publikowac swoje zdjecia, bo Wasza krytyka zdecydowanie czegoś mnie nauczy. Jestem bardzo za.
    Jak chcę pokazać swoje zdjęcia w miłej, przyjacielskiej atmosferze, to wstawiam je na FB lub bloga i znajomi chwalą albo nie mówią nic. Niczego mnie to nie uczy, ale jest miło.

  5. Idealna galeria powinna być jak idealna opera mydlana. Musi być czarny charakter, który przyniesie krew, pot i łzy. Jak są emocje to galeria tętni życiem. Jak jest słodko to nawet Hurtowa Produkcja Piątek się znudzi gdy jedyną motywacją jest wstawianie ich na złość rekinom.

    1. Niektórzy Twoją wersję idealnej galerii uznają za koszmar… 🙂
      Też mi się wydaje, że nieustanne i masowe zagłaskiwanie jest nudne, bo skoro wszyscy i wszystko jest super, to nic nie jest naprawdę super i wszystkie głaski się dewaluują. Ale FB pokazuje, że jednak potrzeba głaskania jest silna i wcale masowa.

  6. Wyniki ankiety pokazują, że nie jest tak źle. W chwili wpisu na 30 głosów 47% jest żądna krwi. No, chyba, że to są chętni tylko do udziału w jury:-)

    1. No zgadza się – niektórzy chcą opinie, inni chcą tylko laurki, a jeszcze inni nie chcą żadnej formy informacji zwrotnej. I o tym jest ta ankieta, której wynik jak na razie wydaje mi się mało reprezentatywny, biorąc pod uwagę popularność fejsbukowego lajkowania.

  7. Jak się zapytasz to prawie wszyscy są za dyskusją i „konstruktywną krytyką”. Oczywiście pod warunkiem, że nie pod ich zdjęciem. Ale tego to już nie dodają. 😉

  8. Mysle, ze FB to nie miejsce na jakies glebsze wywody na temat tego czy jakies selfie jest dobre czy tez nie. Podobnie jak inne tego typu miejsca jak np. NK.

  9. Wydaje mi się, że każdy fotograf powinien zadać sobie pytanie dla kogo robi zdjęcia. Odpowiedź zdefiniuje grupę, której opinie winien brać pod uwagę. Tym samym gdzie powinien publikować swoje zdjęcia. Czym wyższe wymagania sobie stawiamy tym mniejsza będzie grupa zdolna dostrzec niuanse decydujące o ocenie zdjęcia.

  10. Im wyższe wymagania sobie stawiamy, tym większą mamy ochotę uciec od tych wszystkich dupereli typu TWA, komentarze itp.
    Bez porównania ciekawsze są dyskusje na forum, pod warunkiem oczywiście, że istnieje jeszcze jakiś oryginalny, nieobgadany temat (w co zaczynam wątpić 🙂

  11. Laikowanie na FB ja osobiscie odbieram jaka tylko i wylacznie forme pozdrowienia i „powiadomienia”, ze „I was here” i to wszystko. Tak naprawde to wyrazami uznania dla konkretnych fotografii sa jej sukcesy w swiecie fotograficznym (wyniki konkursow, nagrody, mozliwosci wystawiania ich w realnych galeriach, publikacje w czasopismach, itp). To ze panu „Malinowskiemu” sie cos podoba albo nie, to nie koniecznie oznacza, ze zdjecie jest dobre albo zle. Oczywiscie mozna tworzyc i na FB grupy parajace sie bardziej powaznie fotografia i wtedy jest wieksza szansa, ze oceniajacy wiedza o czym pisza.

  12. Do póki portal jest ogólnodostępny do póty szansa na trafienie fachowej opinii jest mniejsza niż na czytanie bzdur albo nic nie wnoszących ogólników typu trawa jest zielona. Po buty chodzi się do sklepu obuwniczego więc po fachową krytykę należałoby iść do krytyka, a nie do fotografów internetowych. Oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy taką krytyką zainteresowani 😀

  13. Bo na FB są „wszyscy” a tutaj wybrani i wyselekcjonowani miłośnicy fotografii. Pewnie na forum lekarzy odpowiedź w ankiecie – czym leczyć katar będzie mało reprezentatywna w zestawieniu z diagnozą na FB.

  14. Ps. Mój wpis z godz. 18.30 był odpowiedzią na wpis Piotra z godz. 00.29 ale coś mi się stało z opcją „odpowiedz” jak to kiedyś miała niko.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *